Zimę spędzają w centralnej Afryce, a potem przemierzają ponad 5 tys. kilometrów, aby w połowie maja przylecieć do Polski, złożyć jaja i wychować młode. Jedno z większych siedlisk w naszym regionie, żołny mają w gminie Kunów.
Obserwator przyrody i członek Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody Bogusław Sępioł informuje, że populacja tych pięknych, kolorowych ptaków w Polsce systematycznie rośnie, jednak nadal jest to gatunek podlegający ścisłej ochronie. Obok zimorodków i jaskółek brzegówek, to kolejny ptak, który kopie norki pod ziemią. Czasami zagospodarowują zeszłoroczne schronienia, ale większość to nowe gniazda.
– Pracochłonne schronienia, które znajdują się w skarpach lessowych. Zwykle jamka ma długość od 80 do 120 centymetrów, ale zdarzają się i głębsze – mówi przyrodnik.
Żołny systematycznie gniazdują w Polsce od lat 60. XX wieku. W Kunowie są od lat 90., a od 2000 roku są stale monitorowane. Pierwsze obserwacje wykazywały 3-4 pary, teraz jest ich ok. 20. Te piękne i nietypowe ptaki w powiecie ostrowieckim pojawiają się także w gminach: Bodzechów, Waśniów, Bałtów Ćmielów.
Na przestrzeni ostatnich lat ich liczebność raczej się utrzymuje, ale potrafią zmieniać siedliska, np. przez człowieka. Najczęściej płoszą je fotograficy, którzy robią im zdjęcia przy gniazdach, co jest zabronione bez specjalnego pozwolenia. Jak wyjaśnia Bogusław Sępioł, żołny niepokojone nie podlatują do gniazd, co dla młodych może skończyć się tragicznie, ponieważ nie jest im na bieżąco dostarczane pożywienie. Samo fotografowanie tych ptaków nie jest zabronione, ale ich specyfika jest taka, że nigdzie indziej nie przesiadują, jak w pobliżu swoich norek. Najlepiej podpatrywać te ptaki w sierpniu, tuż przed odlotem. Młode już są na tyle duże, że same potrafią zdobyć pożywienie.
Żołna w jaskółczy sposób łowi owady, a największym przysmakiem są te posiadające żądła. Ptak w zręczny sposób, przed podaniem do spożycia swoim młodym, pozbywa się niechcianej części ciała owada. Ptaki te mają też inne ciekawe zwyczaje. Rzadko spotykany altruizm lęgowy, który polega na karmieniu młodych przez zupełnie obcego osobnika żołny. Powodem może być nieznalezienie partnerki lub utracenie lęgu.
Bogusław Sępioł mówi, że jest to rzadko spotykana cecha u skrzydlatych. Innym ciekawym zachowaniem jest „zachęcanie” młodych do wylotu z norki. W tym celu dorosła żołna lata wokół gniazda z upolowanym owadem. Głodny maluch po pewnym czasie wylatuje, aby otrzymać przysmak.
Żołny krótko przebywają w Polsce. Już pod koniec sierpnia odlatują liczną grupą. Bywa, że osobników jest ponad 200. Od ubiegłego roku żołny w całym kraju są objęte monitoringiem zleconym przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Gmina Kunów od kilku lat wyróżnia najbardziej zasłużonych mieszkańców gminy nagrodą o nazwie „Żołna”. To statuetka wykonana w ćmielowskich zakładach porcelany, odwzorowująca też kolor tych pięknych ptaków. Jako pierwszy otrzymał ją Bogusław Sępioł.