Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce po raz 17. w historii i 12. raz z rzędu zdobyli Puchar Polski.
W finałowym meczu rozegranym w Kaliszu pokonali Grupę Azoty SPR Tarnów 42:20 (22:8).
30.05.2021. Kalisz. Finał Pucharu Polski. Łomża Vive Kielce – Grupa Azoty SPR Tarnów. Na pierwszym planie Krzysztof Lijewski / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce
Krzysztof Lijewski (Łomża Vive Kielce): – To jest mój ósmy Puchar Polski i jestem z tego bardzo dumny, że po raz kolejny grając w finale, nasza drużyna wygrywa. Historia pamięta tylko zwycięzców, a nie finalistów. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytami, ale tę presję trzeba było udźwignąć. I po raz kolejny sobie poradziliśmy. Graliśmy dziś jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, a drużyna z Tarnowa, awansując do finału już osiągnęła sukces.
30.05.2021. Kalisz. Finał Pucharu Polski. Łomża Vive Kielce – Grupa Azoty SPR Tarnów. Na pierwszym planie Krzysztof Lijewski / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce
– Jeszcze wiele dni przed tym finałem, w lutym, a może w marcu, była rozmowa z trenerem Tałantem Dujszebajewem. Spytałem, czy koledzy nie będą mieli nic przeciwko temu, żebym był kapitanem podczas finału Pucharu Polski, jeśli do niego awansujemy. Bo to miał być mój ostatni finał. Koledzy oczywiście się zgodzili, a dla mnie była to wzruszająca chwila, bo jeszcze nigdy nie miałem okazji odbierać tego trofeum jako pierwszy – dodał Krzysztof Lijewski.
30.05.2021. Kalisz. Finał Pucharu Polski. Łomża Vive Kielce – Grupa Azoty SPR Tarnów. Na pierwszym planie Talant Dujszebajew / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce
– Cieszę się, że kibice mogli nas dzisiaj wspierać. Mecze z publicznością, a przy pustych trybunach to zupełnie inna historia. Przez ten rok graliśmy takie trochę treningowe, sparingowe mecze, które bez kibiców nie miały większej historii. Fajnie, że te obostrzenia są poluzowywane i kibice wracają do hal. Mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej – zakończył Krzysztof Lijewski.
30.05.2021. Kalisz. Finał Pucharu Polski. Łomża Vive Kielce – Grupa Azoty SPR Tarnów. Na pierwszym planie Krzysztof Lijewski / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce
Alex Dujshebaev (Łomża Vive Kielce): – Wykonaliśmy bardzo dobrze naszą pracę. Graliśmy skupieni od początku do samego końca meczu. Chcieliśmy od początku pokazać, że jesteśmy tu po to, by wygrać ten puchar. Dużym plusem było wsparcie naszych kibiców, oni są dla nas bardzo ważni. Cieszę się, że to zwycięstwo mogliśmy razem świętować.
30.05.2021. Kalisz. Finał Pucharu Polski. Łomża Vive Kielce – Grupa Azoty SPR Tarnów / Fot. Jarosław Kubalski – Radio Kielce
Kacper Majewski (Grupa Azoty SPR Tarnów): – Nie da się ukryć, że dzisiaj Vive nas po prostu zlało. Znamy klasę drużyny z Kielc, ale my jesteśmy z siebie dumni, bo awans do finału Pucharu Polski jest największym sukcesem klubu. Każdy w superlidze zna kielczan, że jak się rozgrzeją i wrzucą przysłowiowy piąty bieg, to ciężko im się postawić. Staraliśmy się walczyć, ile było sił, ale w środę już czeka nas kolejny ważny mecz ligowy. Jesteśmy z siebie zadowoleni.
Łukasz Kużdeba (Grupy Azoty SPR Tarnów): – Rywale pokazali, że byli zdecydowanym faworytem i zagrali naprawdę świetne zawody. My musimy jeszcze dużo pracować, żeby napsuć krwi takiej drużynie jak Vive. Założenie było takie, by jak najdłużej stawić im czoła, szkoda, że tak wyszło. Liczyliśmy, że dłużej im się postawimy. W lidze to lepiej wyglądało z naszej strony i może dlatego zespół z Kielc mocniej zagrał”.