Dwie trasy krajowe przebiegające przez Sandomierz, czyli drogi numer 77 i 79 zostały niemalże zablokowane przez drogowców wykonujących cząstkowe remonty nawierzchni.
Korki tworzą się na ulicach Żwirki i Wigury oraz Lwowskiej. Przejazd przez most na Wiśle może zająć nawet 15 minut, kolejnych kilka minut trzeba doliczyć na przejazd od mostu do dworca kolejowego ulicą Lwowską.
Zdenerwowani kierowcy interweniują m.in. u sandomierskiej policji, która nic z tym nie może zrobić, ponieważ wykonawca robót ma wszystkie zgody. Zmotoryzowani irytują się tym bardziej, że prace wykonywane są również w godzinach szczytu komunikacyjnego. Padają niewybredne słowa oraz sugestie, aby przenieść roboty na inną porę dnia, gdy ruch nie jest tak duży.
Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, po interwencji Radia Kielce w tej sprawie stwierdziła, że wykonawca został uczulony, aby wykonywać prace w innych godzinach, niż poranny i popołudniowy szczyt komunikacyjny. Zastrzegła jednak, że nie zawsze jest to możliwe, dlatego kierowcy proszeni są o cierpliwość. Tym bardziej, że takie remonty wykonywane są raz lub dwa razy do roku.
Remonty na trasach krajowych przebiegających przez Sandomierz zakończą się przed Bożym Ciałem.