Wernisaż Indywidualnej wystawy Pawła Kowalewskiego – ikony polskiej sztuki lat 80. pt. „Przedmioty przeznaczone do stymulowania życia umysłu, czyli niewidzialne oko duszy” dziś w Galerii Sztuki Współczesnej „WINDA”.
Paweł Kowalewski, ikona polskiej sztuki lat 80. i założyciel legendarnej Gruppy powraca z indywidualną wystawą najnowszych prac malarskich, które nazywa „PRZEDMIOTAMI”. Ekspozycja składa się z, po raz pierwszy wystawionych, 32 płócien artysty, które inspirowane są tekstami myślicielki Hannah Arendt, podróżami artysty do Afryki oraz kondycją współczesnego człowieka, bowiem Kowalewski uważa, że żyjemy w świecie, w którym rozum po prostu zbankrutował.
Tytuł tej najnowszej wystawy malarstwa Pawła Kowalewskiego ma też znamienny dla artysty, poetycki, tytuł – „Przedmioty przeznaczone do stymulowania życia umysłu, czyli niewidzialne oko duszy”. U podstaw malarstwa założyciela Gruppy jest przecież sprzeciw i niezgoda na otaczającą go rzeczywistość, a owe przedmioty powstały ku przestrodze i mają wywoływać w nas niepokój, skłaniający do refleksji, bo jego sztuka zawsze musiała krzyczeć.
Najnowsze obrazy Pawła Kowalewskiego są naturalną kontynuacją jego myślenia o sztuce, są nonszalanckie, wyraziste, mają plakatowy charakter i zawierają proste obserwacje na poważne tematy, które artysta ujmuje w symboliczny kolor. Ich ukryte sensy odkrywają tytuły: „Fides againstIntellectus” – mózg przebity strzałą, na różowym, jaskrawym tle, czyli malarska historia o tym, że rozum zbankrutował, „British tears”, w których odciska się krwawa Afryka, rozważania o kolorze, neokolonializmie i systemach totalitarnych oraz „Szczęście”, które jest naiwną, ironiczną chmurką na niebieskim tle.
Paweł Kowalewski zamknął prace w trzech cyklach: „Hannah Arendt”, „Afrykańskie sny” oraz „Samotność”. „Ten rodzaj rozziewu między wyglądem a znaczeniem obrazu i wyłaniająca się z tego rozziewu gorzka ironia jest echem młodości, a więc urasta do konstytutywnej cechy twórczości Kowalewskiego. I może być zakorzeniona w jego młodzieńczym doświadczeniu dorastania w biedzie PRL-u i krzepnięcia w opresji stanu wojennego” – wyjaśnia w swoim tekście do wystawy Anda Rottenberg – uznana krytyczka sztuki.
Pisze także „Malował „brzydko”, jak cała Gruppa i jak niegdyś, kilkadziesiąt lat wcześniej, Andrzej Wróblewski, który uznał, że spraw ostatecznych nie można malować ładnie. (…) Ładne malowanie jest łatwiejsze. I, oczywiście, lepiej przyswajalne przez publiczność. Lecz czy jest potrzebne artyście, który pragnie drażnić widza?”
Kasandryczna natura artysty nieustająco widzi dookoła znaki i symbole, które twórca wyrywa z kontekstu, a następnie umieszcza na obrazach. Swoje płótna Kowalewski zadziornie oprawił w zdobione ramy, aby podkreślić, wybić z rzeczywistości to, co zaobserwował. Jego poetyckie, pisane obrazy stają się żywymi PRZEDMIOTAMI, z własnym ciałem i duszą. Są niezależne, podążają swoją dziwnością i krzyczą…
Jak twierdzi Paweł Kowalewski: „Prawdziwa sztuka musi być zbuntowana!”
Paweł Kowalewski to artysta i profesor ASP, założyciel legendarnej Gruppy, ikona polskiej sztuki lat 80, którego prace powstałe w okresie transformacji ustrojowej, są ważnym komentarzem do czasów PRL-u. Autor takich głośnych dzieł jak: „Mon Cheri Bolscheviq”, „Symulator totalitaryzmu” czy „EuropeansOnly”. Brał udział w wielu wystawach w kraju i za granicą.
Prace Kowalewskiego wystawiane były m.in. w MuseumJerke w Niemczech, Artist’s House w Tel Avivie, Galerii Tretiakowskiej w Moskwie, Galerii IsyBrachot w Brukseli, w NSDOKu w Monachium, Dorotheum w Wiedniu, Sotheby’s w Londynie, Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki.
Jego prace znajdują się w największych polskich kolekcjach, m.in. Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki, Muzeum Jerke, a także Fundacji Sztuki Polskiej ING czy Fundacji Rodziny Staraków.
Wernisaż wystawy „Przedmioty przeznaczone do stymulowania życia umysłu, czyli niewidzialne oko duszy” Pawła Kowalewskiego odbędzie się dziś o godz. 18:30. w Galerii Sztuki Współczesnej „WINDA” w Kielcach.