W czasie okupacji niemieckiej w jednej z kieleckich szkół zaśpiewano polski hymn. W jakich okolicznościach do tego doszło? Tego dowiedzą się dziś Państwo z kolejnego odcinka słuchowiska „Obrazy Wojennych Zdarzeń”.
III Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Integracyjnymi im. Cypriana Kamila Norwida należy do czołówki szkół najchętniej wybieranych przez młodzież. Obiekt od lat także rozwija się. W 2019 roku doczekał się nawet nowoczesnej hali sportowej. Ale w skład gmachu wchodzą także starsze elementy.
– Zawsze w szkole mówiliśmy o części starej i nowej – mówi Rafał Nowak, dziś wicewojewoda świętokrzyski, ale przed laty, przez dekadę dyrektor „Norwida”. – Ta stara ma już ponad 100 lat. Kiedy w 1918 roku Polska odzyskała niepodległość trzeba było wszystko zorganizować od początku. Dotyczyły to również edukacji. Pamiętamy, że zaborcy dbali o to, by ten dostęp do nauki był jak najbardziej ograniczony – podkreśla.
W lutym 1919 roku został wydany dekret o powszechnym obowiązku szkolnym, to zaś pociągnęło za sobą decyzje o budowaniu nowych szkół.
– W dzielnicy, gdzie znajduje się dzisiaj III Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Integracyjnymi im. Cypriana Kamila Norwida, istniały dwie szkoły: jedna w budynku stacji kolejowej, a druga na ulicy Niewachlowskiej. W wyniku ich połączenia powstała szkoła, którą nadano nazwę „Kolejowa”. Można powiedzieć, że jest to daleki przodek naszego dzisiejszego liceum – zauważa.
W roku szkolnym 1925/1926 placówka, która mieściła się przy ulicy Piramowicza zmieniła nazwę na Szkołę Powszechną Kolejową, a w roku szkolnym 1927/1928 na jej bazie utworzono już siedmioklasową Publiczną Szkołę Powszechną. Kiedy 1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa, szkoła początkowo funkcjonowała. Zmiany nastąpiły w roku szkolnym 1943/1944. Wtedy naukę przerwano.
– Uczniów i nauczycieli porozdzielano do innych szkół na terenie miasta Kielce, natomiast w tym budynku zakwaterowano młodzież z tak zwanych brygad junaczych, czyli junaków, którzy mieli wykonywać dla Niemców różne prace. Akurat ci, którzy mieszkali w budynku tej szkoły mieli remontować tory kolejowe, ponieważ działalność partyzantów dawała się we znaki niemieckim kolejarzom, a poza tym okupant zawsze potrzebował rąk do pracy – wyjaśnia wicewojewoda.
W 1943 roku doszło do akcji, której szczegóły przybliży odcinek „Obrazy Wojennych Zdarzeń”. Jej inicjatorem był Józef Mikołajczyk „Marcin”.