Aż pół miliarda złotych – takie mogą być koszty ptasiej grypy na Mazowszu. Na szczęście tempo rozprzestrzeniania się wirusa zwalnia. Nowych ognisk nie ma tak dużo, jak w kwietniu.
Ogromna kwota to przede wszystkim koszty zabijania i utylizowania ptaków. Tylko na terenie powiatów mławskiego i żuromińskiego to 15 mln sztuk. Do tego dochodzą także odszkodowania przyznawane hodowcom, którzy wybili swoje stada.
– Już rozpoczęliśmy proces przyznawania zawodowcom, którzy zabili, zniszczyli drób i zniszczyli jaja z nakazu organów inspekcji weterynaryjnej – mówi wojewódzki inspektor weterynarii Paweł Jakubczak.
Zdaniem Jakubczaka, koszty ptasiej grypy będą dla budżetu państwa ogromne.
– Zakładając, że oczywiście wszyscy hodowcy otrzymają odszkodowania, bo tego też nie możemy jeszcze potwierdzić, to są koszty rzędu pół miliarda złotych – mówi.
Na Mazowszu jest około 120 ognisk ptasiej grypy.