Popiersie szlachcica, bohatera, czy antyczna amfora? Nie wiadomo co znajdowało się na tajemniczym marmurowym cokole, znalezionym w koneckim Pałacu Małachowskich. To kolejne znalezisko w remontowanym budynku.
Burmistrz Krzysztof Obratański informuje, że czarna głowica mogła być podstawą wazonu, popiersia lub pomnika. Tego rodzaju ozdoby powszechne były w koneckim parku, ale po wojnie zniknęły. Jak dodaje burmistrz, zagadką zostaje nie tylko to, co znajdowało się na cokole, ale także rzadki materiał z którego był wykonany postument.
– Podstawa jest o tyle ciekawa, że nie jest wykonana z piaskowca jak większość ozdób w koneckim parku, a z marmuru. Ten materiał w ogóle był rzadki w budownictwie polskim, choćby pałacowym – mówi burmistrz.
Wcześniej odkryto w pałacu, przez lata zabudowane i ukryte przed wzrokiem odwiedzających żeliwne schody. Zostaną one wyeksponowane, a także zyskają użytkowy charakter.
– Klatka schodowa prowadzić będzie na strych. To element z XIX wieku, prawdopodobnie wykonany w jednej z lokalnych odlewni. Obecnie schody poddawane są renowacji – mówi burmistrz.
Gruntowny remont rozpoczął się w ubiegłym roku i choć pałac użytkowany jest od ponad 100 lat, to nigdy nie był inwentaryzowany, ani w pełni oczyszczany. Kolejne przedmioty z różnych epok były jedynie magazynowane i dokładane do zastanego porządku. Stąd obecnie znaleziska zarówno z czasów Małachowskich, Tarnowskich, a także z czasów okupacji niemieckiej i PRL.
O sposobie użytkowania budynku przez kolejnych zarządców budynku świadczą też kolejne sieci instalacyjne, które umieszczane były obok poprzednich. W budynku było dziewięć liczników prądu i siatka kabli z wielu epok. Podczas obecnego remontu wszystkie instalacje zostały wymienione.
Wewnątrz pałacu trwają zaawansowane prace wykończeniowe. W sierpniu do użytku oddana zostanie część budynku przeznaczona na bibliotekę publiczną. Remont kosztuje 11 mln zł.