Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Ostrowcu Świętokrzyskim od 1 lipca zostanie przejęta przez firmę Mlekovita.
Na ten krok wyrazili zgodę członkowie spółdzielni i dostawcy. Kierownictwo zapewnia, że czołowe produkty, które mają uznanie wśród konsumentów, nadal będą wytwarzane w mleczarni.
Kazimierz Czerwiński, prezes zarządu OSM w Ostrowcu Świętokrzyskim, mówi o potrzebie przeprowadzenia głębokiej restrukturyzacji po trudnym 2020 roku. W tym roku, z powodu pandemii przedsiębiorstwo nadal odnotowuje straty. W marcu wystąpiono do Mlekovity o połączenie spółdzielni, ponieważ uznano to za jedyne rozsądne działanie.
– Straciliśmy rynki zbytu, które pozwalały nam zarabiać i sprzedawać nasze wyroby. W związku z tym, w 2020 roku byliśmy zmuszeni odsprzedać 15 proc. mleka nieprzetworzonego po cenach niskich i nieopłacalnych, ale nikt tego nie chciał kupić – mówi prezes OSM Ostrowiec Świętokrzyski.
Jak dodaje, mleczarnia nie jest w beznadziejnej sytuacji, jednak właściciele nie chcieli doprowadzić do utracenia płynności finansowej. Chcieli za wszelką cenę uratować majątek spółdzielni.
Dariusz Przemyski, przewodniczący rady nadzorczej OSM Ostrowiec Świętokrzyski, a także jeden z największych dostawców mleczarni liczy, że cena za mleko będzie wyższa, nawet o kilkadziesiąt groszy.
– Jako dostawcy liczymy, że będziemy mieć taki pułap cen surowca, jaki płaci Mlekovita. Liczymy, że będzie najlepsza w województwie, ale to też zależy od parametrów surowca i wielkości sprzedaży – mówi producent.
Produkty będą wytwarzane pod szyldem Mlekovity z informacją, że wyrób powstał w zakładzie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wiadomo też, że nie będzie redukcji etatów. Adrianna Sapińska, rzecznik prasowy Mlekovity nie udziela na razie żadnych dodatkowych informacji. Firma złożyła wniosek do UOKiK.
OSM w Ostrowcu Świętokrzyskim powstała w 1936 roku. Początkowo siedziba była w Waśniowie, od 1943 roku działalność prowadzona jest w Ostrowcu Świętokrzyskim.