Pięcioro lekarzy zza wschodniej granicy deklaruje chęć pracy w ostrowieckim szpitalu. Ich zatrudnienie łączy się z przeprowadzką na stałe do Polski, a co za tym idzie z potrzebą znalezienia dla nich mieszkań. Tymczasem tych, w mieście brakuje.
Pomoc w znalezieniu lokali deklaruje dyrekcja szpitala, ale raczej nie będzie mogła liczyć na wsparcie miasta. Michał Dey, prezes agencji pracy „Pracowici” mówi, że dla obcokrajowców bardzo ważne jest to, aby przeprowadzka była płynna.
– Wiadomo, że gdy ktoś zdecyduje się przyjechać do Polski, to myśli o mieszkaniu, o możliwości odwiedzania bliskich na wschodzie, czy też ściągnięcia ich do siebie – mówi Michał Dey.
Podkreśla, że wyjazd do pracy do innego kraju to wywrócenie życia go do góry nogami.
Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński zgadza się, że miasto musi pokazać się jako przyjazne dla nowych mieszkańców, ale przyznaje, że boryka się z deficytem mieszkań. Rozwiązaniem problemu może być budowa bloku przez Ostrowieckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Inwestycje w mieście prowadzą też prywatni deweloperzy. Złożyli do starostwa powiatowego wnioski o pozwolenie na budowę 28 domów w szeregowej zabudowie, przy ulicy Zbożowej, 30 w okolicy skrzyżowania ulicy Sienkiewicza z Grzybową. Prezydent przypomina, że są też mieszkania do wynajęcia z zasobów OTBS.
Lekarze ze wschodu mają rozpocząć pracę w Ostrowcu jeszcze w tym roku.