Dziś 40. rocznica zamachu na Jana Pawła II. 13 maja 1981 roku na placu św. Piotra w Rzymie do Ojca Świętego strzelał Turek, 23-letni Mehmet Ali Agca.
Biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz podkreśla, że ten zamach do dziś bulwersuje.
– Żeby to zrobić, trzeba było być bezwzględnym mordercą, albo zaślepionym fanatykiem, dla którego liczy się wyłącznie jego diabelski plan. Mocodawcy, wykonawcy, publika… Ten łańcuch zła oplata również dzisiejszy świat – napisał na stronie diecezji sandomierskiej biskup ordynariusz.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz powiedział, że głoszenie prawdy i kochanie drugiego człowieka bez względu na okoliczności zawsze kosztuje i, jak pokazuje życie św. Jana Pawła II, wiąże się z ryzykiem, nawet z niebezpieczeństwem śmierci. Jednak tylko prawda i miłość zwyciężają.
– Święty Jan Paweł II był o tym przekonany i nigdy się nie oszczędzał, ani nigdy nie lękał. To płynęło także z jego wiary, wiedział, że Chrystus jest razem z nim, dodaje mu sił i prowadzi go. Jeżeli ktoś jest po stronie Boga, to nie może przegrać, bo choćby zginął to i tak jest zwycięzcą – stwierdził biskup sandomierski.
Hierarcha pracując w Stolicy Apostolskiej przez 15 lat współpracował z papieżem Janem Pawłem II.