Prokuratura zarzuca kobiecie, że aby otrzymać unijną pożyczkę na zakup śmigłowca, posłużyła się sfałszowanymi dokumentami.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel informuje, że do przestępstwa miało dojść w czerwcu 2019 roku.
– 27-letnia prezes jednej z suwalskich spółek zwróciła się do miejscowej fundacji zajmującej się m.in. przekazywaniem środków unijnych na rozwój przedsiębiorczości. Złożyła tam wniosek o udzielenie dwóch pożyczek, które miały być przeznaczone na rozwój firmy w kierunku branży lotniczej. Konkretnie chodziło o zakup śmigłowca, wyposażenia oraz licencji na jego obsługę. Obie pożyczki opiewały na kwoty po 500 tys. zł i zostały udzielone ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego – mówi Wojciech Piktel.
Z czasem okazało się, że fundacja otrzymała nieprawdziwe dokumenty dotyczące kondycji finansowej firmy.
– Prezes spółki do swoich wniosków dołączyła przerobione potwierdzenie posiadania odpowiedniej sumy na koncie bankowym. Była tam kwota 150 złotych, która została przerobiona na 150 tys. zł. Ponadto przedstawiono nieprawdziwe oświadczenia o zabezpieczeniu pieniędzy na pokrycie wkładu własnego w planowanych inwestycjach – dodaje Piktel
Śledztwo ma charakter rozwojowy i prokuratura nie chce ujawniać żadnych szczegółów. Na razie wystąpiła z pozwem o stwierdzenie nieważności obu umów dotyczących pożyczek.