Kamień i tablica pamiątkowa przypomną o zbrodni z czasów II wojny światowej. W miejscowości Suskrajowice, w gminie Chmielnik powstaje pomnik, który ma upamiętnić dwie kobiety i dzieci zamordowane tam przez Niemców.
Przez dziesięciolecia ta historia żyła tylko w świadomości mieszkańców Suskrajowic. O wydarzeniach z czasów II wojny światowej znów zrobiło się głośno w marcu tego roku. Ich historia została przypomniana podczas obchodów Europejskiego Dnia Pamięci o Sprawiedliwych w Ośrodku Edukacyjno-Muzealnym Świętokrzyski Sztetl w Chmielniku. Jak wyjaśnia Agnieszka Dziarmaga, kierownik instytucji, podczas tego spotkania pokazywane są mało znane historie, związane z rodzinami żydowskimi, żyjącymi na terenie gminy, a nawet województwa świętokrzyskiego.
– Pracując całym zespołem dotarliśmy do miejsca, do ludzi, którzy pamiętają ten mord w Suskrajowicach. Oczywiście jest ich już coraz mniej, bo sprawa dotyczy II wojny światowej. W miejscu, gdzie dwie Żydówki o nazwisku Frydman i Katz oraz ich dzieci zostały zamordowane przez Niemców, miejscowa ludność w latach 80. XX wieku wylała skromną płytę w prawdopodobnym miejscu mordu – wyjaśnia.
Z czasem płyta zaczęła ulegać degradacji, a i zawodna pamięć ludzka inaczej przedstawiała fakty z przeszłości. Świadkowie tamtych wydarzeń podają nawet różne daty: 1943 albo 1944 rok. Nie do końca też wiadomo, ile dokładnie osób zginęło. Według przekazów były to dwie kobiety i trójka dzieci. Zostały one zabite przez hitlerowców, którzy najpierw podpalili ich dom.
– Udało nam się ustalić, że do tej zbrodni doszło w 1943 roku – precyzuje Agnieszka Dziarmaga i wyjaśnia, że wspólnie z burmistrzem Chmielnika, Pawłem Wójcikiem i sołtysem Suskrajowic, Dariuszem Kucem, podjęli decyzję o upamiętnieniu tragicznych wydarzeń w nowym miejscu.
– Wybraliśmy na działce gminnej ładnie zlokalizowany teren, tuż przy drodze powiatowej, więc każdy, kto będzie przejeżdżał samochodem, czy przechodził tą drogą, będzie mógł się zatrzymać i przeczytać na pamiątkę czego ten monument stoi. Ta zbrodnia na Żydówkach i ich dzieciach nie pójdzie w zapomnienie, bo ostatni świadkowie tego wydarzenia już umierają – zaznacza.
Nowy pomnik będzie się składał z dużego kamienia, a także z płyty, która dotychczas znajdowała się w polu. Odsłonięcie jest zaplanowane na drugą połowę czerwca tego roku. Świętokrzyski Sztetl pozyskał na pomnik grant ze Stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Agnieszka Dziarmaga podkreśla, że pomysł upamiętnienia zbrodni na rodzinach żydowskich w Suskrajowicach spotkał się z dużą akceptacją społeczną.
Prace przy budowie pomnika trwają. Pomagają nam władze Chmielnika, a także mieszkańcy Suskrajowic.