Na Murze Pamięci na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach pojawi się 13 kolejnych wizerunków osób, które z kieleckiego więzienia poszły na śmierć lub w nim zginęły. Tym samym, łączna liczba tabliczek przekroczyła już 200.
Dr Marek Maciągowski, dyrektor Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na Wzgórzu Zamkowym mówi, że kilka lat temu, kiedy pracownicy tej instytucji rozpoczynali pracę nad projektem, nie spodziewali się, że uda się opracować tyle biogramów.
– Tych 200 ludzi zostało przywróconych pamięci. To jest oczywiście efekt kilkuletniej pracy, ale jak zaczynaliśmy projekt, zdawaliśmy sobie sprawę, że wiele jest jeszcze przed nami. Zakładaliśmy, że może znajdziemy 100 wizerunków osób, które tutaj zginęły, albo stąd poszły na śmierć. Udało się nam to dzięki kielczanom, dzięki rodzinom, dzięki ludziom, którzy zaczęli mówić o swoich bliskich, których losy były związane z więzieniem na ulicy Zamkowej – wyjaśnia.
W przypadku każdej z pokazanych osób udało się ustalić nie tylko jej imię i nazwisko, ale także opracować krótką biografię oraz zdobyć zdjęcie.
Za każdą z tych tabliczek kryje się żmuda praca badawcza.
– Zawsze podkreślam, że jest to możliwe nie tylko dzięki pracownikom OMPIO, którzy oprócz pracy edukatorów, pracy warsztatowej, prowadzą prace badawcze w archiwach IPN i Archiwum Państwowym w Kielcach. Dzięki przychylności tych instytucji mamy dostęp do materiałów, które pozwalają odszukiwać życiorysy. Ale oprócz tej naszej pracy, bardzo ważne jest zaangażowanie rodzin – podkreśla.
Już nie tylko dzieci, ale coraz częściej wnukowie, siostrzeńcy, a nawet dalsi krewni, szukając historii rodzinnej, trafiają do OMPIO. Co ważne, projekt Mur Pamięci swoim zasięgiem wykroczył poza rejon Kielc i województwa świętokrzyskiego.
– Odzywają się do nas rodziny ofiar z zagranicy. Podam przykład pani z Australii, która przysłała informację o swoim krewnym, a ostatnio mieliśmy również list z Kanady – wskazuje dyrektor OMPIO.
Jak mówi Marek Maciągowski, poszukiwanie wiadomości o jednej osobie często pozwala trafić na ślady innych postaci.
– Kiedy mówiliśmy o Stanisławie Chmielewskim, zgłosiła się do nas osoba, której krewny był w oddziale Chmielewskiego i razem z nim został zastrzelony tu w Kielcach lub w Zgórsku. Do tej pory nie ma swojego grobu – wyjaśnia.
Tym żołnierzem był Franciszek Puchała. To jedna z postaci, której tabliczka pojawi się na Murze Pamięci.
Dyrektor Marek Maciągowski zapewnia, że na tych 200 tabliczkach praca nad Murem Pamięci się zakończy.
– Informacje o kolejnych osobach mamy, ale oprócz samej informacji często brakuje nam zdjęcia. Taką postacią, której fotografii szukamy, żeby pokazać jej wizerunek jest pani Marii Stradowskiej, uhonorowanej tytułem Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata. Została aresztowana przez Niemców właśnie za pomoc Żydom. Trafiła do więzienia na Zamkową i tu została zakatowana. Niestety, losy tej rodziny tak się potoczyły, że choć krewni bardzo chcieli nam pomóc, tego zdjęcia nie ma - przyznaje.
Projekt jest tym cenniejszy, że nie tylko pozwala ocalić pamięć o bezimiennych ofiarach totalitaryzmów, ale także przypomina o okrucieństwie wojny.
– Nawet ostatnio odbyłem rozmowę z osobami, które tu podeszły pod mur pamięci, którzy mówili, że te malutkie tabliczki, których jest już duża liczba, a każdej trzeba się uważnie przyglądać, robią ogromne wrażenie. Pokazują, jak wielu młodych ludzi, których twarze widzimy, poniosło śmierć wskutek tego nieszczęścia, jakim była wojna. A o tym, czym była wojna, dziś już nie wiemy, nie pamiętamy. Patrząc na twarze tych zamordowanych osób ta refleksja jest głębsza – mówi dr Marek Maciągowski.
Projekt Mur Pamięci poświęcony jest tym, którzy zginęli w więzieniu przy ulicy Zamkowej lub stąd poszli na śmierć w latach 1939-1956. Porcelanowe tabliczki z wizerunkami i nazwiskami ofiar umieszczane są na zachodnim murze dawnego więzienia. W wieży strażniczej, na multimedialnej prezentacji, można zapoznać się z biogramami więźniów.
Poniżej prezentujemy życiorysy i zdjęcia niektórych zamordowanych więźniów.
Marian Krzyszkowski ps. „Mały I-szy” (1930-1952)
Urodził się 9 stycznia 1930 roku w Szewnie w powiecie opatowskim. Był synem Jana i Marii z domu Madej. Miał pochodzenie robotnicze. Szkołę powszechną ukończył w Ostrowcu i przebywał z rodzicami. W okresie okupacji niemieckiej nie należał do konspiracji, ale sympatyzował z Armią Krajową. Po wojnie zajmował się pracą dorywczą. W 1947 r. zapisał się do Szkoły Przysposobienia Spożywczego i został skierowany do Kopalni „Mieszko I-szy” w Kłodzku. Po roku zwolnił się z kopalni i przyjechał do Szewny pracując sezonowo w Cukrowni Częstocice oraz dorywczo u gospodarzy. W kwietniu 1950 r. zatrudnił się w Hucie Ostrowiec, gdzie pracował do chwili aresztowania. W 1947 r. został członkiem niepodległościowej „Organizacji Podziemnej Błyskawica”, działającej na terenie Ostrowca Św. 27 października 1951 r. waz z S. Staroniem i W. Wątrobą przeprowadził udany zamach na Stanisława Iwana, funkcjonariusza MO z Opatowa. 3 listopada został aresztowany wraz z innymi członkami grupy w Ostrowcu Świętokrzyskim przez funkcjonariuszy PUBP. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach na sesji wyjazdowej w Ostrowcu Św. z 26 lutego 1952 r. został skazany na karę śmierci z utratą praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadkiem całego mienia. Wyrok wykonano 11 czerwca 1952 r. o godz. 21.30 w więzieniu kieleckim. Pochowany został na cmentarzu „Piaski” w Kielcach w nieznanym dotąd miejscu.
Franciszek Puchała (1922-1949)
Urodził się 13 marca 1922 roku w miejscowości Węchadłów w gminie Góry w powiecie pińczowskim. Był synem Tomasza i Zofii z Chabińskich. W czasie okupacji niemieckiej należał do Narodowych Sił Zbrojnych. Walczył w oddziale Kazimierza Nowaka ps. „Łoś” powstałego na terenie powiatu pińczowskiego. W 1944 r. ożenił się z Genowefą Budzyń ps. „Szarotka”, łączniczką oddziału „Łosia”. Po skończonej wojnie nie zaprzestał działalności niepodległościowej. Był zastępcą dowódcy w oddziale NSZ Stanisława Chmielewskiego ps. „Buk”, który działał na terenie powiatu pińczowskiego. Z 3/4 czerwca 1945 r. brał udział w nieudanej akcji rozbicia więzienia w Pińczowie. 15 grudnia 1948 r. został aresztowany przez UB wraz z innymi członkami NSZ. 25 czerwca 1949 r. został osądzony i skazany na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach. Wyrok został wykonany 1 października 1949 r. w więzieniu kieleckim lub w lesie w Zgórsku pod Kielcami. Franciszek Puchała zginął w egzekucji wraz ze swoim dowódcą Stanisławem Chmielewskim. Do tej pory nie odnaleziono miejsca jego pochówku.
Józef Płachta
Urodził się 18 listopada 1912 roku w Bogucinie (według aktu urodzenia) bądź jak mówią dokumenty 26 listopada 1912 roku, województwo kieleckie, powiat kozienicki, gmina Policzna. Był synem Mikołaja i Stefanii z domu Puzio. 24.09.1933 roku ożenił się z Julianną z domu Majewska. Z dniem 16.01.1934 rozpoczął służbę w 1 kompanii granicznej Batalionu KOP „Snów”, a od 05.03.1935 służył w Batalionie KOP „Stołpce”. 06.03.1936 roku został przeniesiony do rezerwy. Do 1942 pracownik Państwowej Wytwórni Prochu w Pionkach (dawniej Zagożdżon). W 1942 roku (prawdopodobnie styczeń bądź luty) został aresztowany (okoliczności nie są mi znane).
Z informacji pozyskanych od najstarszej córki Józefa – Stanisławy wynika, że został on przewieziony do więzienia w Kielcach (prawdopodobnie wcześniej przebywał w radomskim więzieniu przy ul. Kościuszki), gdyż właśnie tam jego córka widziała go po raz ostatni w życiu. Został przywieziony do KL Auschwitz w dniu 12.11.1943 r. transportem z dystryktu radomskiego. W obozie oznaczono go numerem 162541.
Był osadzony w obozie Birkenau. Wg listy przeniesionych stworzonej przez obozowy ruch oporu w dniu 20.8.1944 r. został przeniesiony do KL Natzweiler. Dalsze losy nie znane, jednakże z wiadomości pochodzących z Arolsen śmierci w Natzweiler nie stwierdzono.
Leszek Krysiak ps. „Zdzisław” (1926-1945)
Urodził się 26 marca 1926 roku w Kielcach. Był synem Franciszka i Marii z domu Papajewskiej. We wrześniu 1939 r. gdy zbliżali się Niemcy, razem z rodziną uciekł do Sandomierza. Jednak nie mogli przeprawić się na drugą stronę Wisły i po zajęciu Sandomierza wrócili do Kielc. Od roku 1941 zajmował się handlem, szczególnie z ludnością żydowską na terenie Getta. W październiku 1942 r. razem z kolegą wpadli w zastawioną na nich pułapkę. Podczas ucieczki jego kolega został postrzelony i aresztowany, jemu udało się uciec, lecz po miesiącu został aresztowany. Od początku listopada przebywał w areszcie przy ulicy Zamkowej w Kielcach do czasu rozprawy sądowej. 15 grudnia 1942 r. został skazany na 18 miesięcy. Wyrok do marca 1943 r. odsiadywał w Kielcach. Potem został przeniesiony do więzienia w Pińczowie, gdzie odbył resztę wyroku, tj. do 15 czerwca 1944 r. Po wyjściu z więzienia ciężko zachorował na zapalenie płuc. W sierpniu 1944 r. za namową kolegi J. Jaskólskiego wstąpił w szeregi NSZ. 2 października dołączył do oddziałów Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Przysięgę złożył 11 listopada 1944 r. Dostał pseudonim „Zdzisław” i w stopniu strzelca został przydzielony do 202 pułku piechoty pod dowództwem mjr A. Szackiego ps.” Bohun”. Służył w 2 batalionie pod dowództwem kpt. H. Karpowicza ps. „Rusin”, 4 kompanii – por. E. Dachtera ps. „Bopp” i drugiej drużynie pod d-c plutonowego R. Brachana ps. „Gałązka”. 24 grudnia udał się do domu na urlop, z którego na skutek choroby nie wrócił do oddziału. Po ofensywie sowieckiej by uniknąć aresztowania, 16 stycznia 1945 r. udał się do swojej rodziny w Sokołowie Podlaskim. Powrócił do Kielc 26 lutego, lecz nikogo nie zastał, bo cała jego rodzina została aresztowana przez UB. Następnego dnia szukając kontaktu z którymś z kolegów, został zatrzymany z powodu braku dokumentów przez kaprala Wacława Gana w cukierni przy ulicy Hipotecznej. Podczas doprowadzania go na posterunek milicji, na rogu ulic Małej i Sienkiewicza Krysiak zaczął strzelać i śmiertelnie ranił Gana. Mimo brawurowej ucieczki został natychmiast aresztowany. 24 maja 1945 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Łodzi na niejawnej sesji wyjazdowej w Kielcach bez udziału prokuratora i obrońcy skazał go na karę śmierci przez rozstrzelanie. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok wykonano 9 czerwca 1945 roku. Miejsce pochówku Leszka Krysiaka jest nieznane.
Ojciec Leszka, Franciszek Krysiak został aresztowany 26 lutego 1945 i zmarł z powodu gruźlicy 8 sierpnia 1945 r. Matka, Maria Krysiak po aresztowaniu jak większość rodziny została wysłana do więzienia w Radomiu. W więzieniu kieleckim, tydzień po wykonaniu wyroku na Leszku (15 czerwca 1945 r.) zmarł już ponad 74 letni jego dziadek Leon Papajewski.
o. Jan Podkul
Urodził się 21 maja 1893 roku we wsi Nowosiółki Dydyńskie koło Przemyśla. Był synem kościelnego wadowickiego kościoła parafialnego. Uczył się w Gimnazjum w Wadowicach w latach 1907-1908. W czasie I wojny światowej służył jako żołnierz armii austro-węgierskiej. W 1922 r. wstąpił do Towarzystwa św. Franciszka Salezego (salezjanie) w inspektorii krakowskiej. Nowicjat odbywał w domu zakonnym w Kleczy Dolnej. Studiował filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie teologię w Turynie. Tutaj 5 lipca 1930 r. przyjął święcenia kapłańskie. Był kierownikiem szkoły zawodowej i dyrektorem domu zakonnego w Kielcach. Posługiwał i pracował jako katecheta przy parafii pw. Świętego Krzyża. Po wybuchu II wojny światowej, w czasie okupacji został aresztowany przez Niemców 28 maja 1941 r. wraz z drugim salezjaninem o. Stanisławem Gareckim. Jako powód podano współpracę z polskimi organizacjami niepodległościowymi oraz pomoc udzielaną ukrywającym się polskim żołnierzom. Przetrzymywany był w kieleckim więzieniu. Stąd został wywieziony wraz z o. Gareckim transportem z 30 lipca 1941 r. do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Miał numer więźniarski 19088. W obozie pracował w tzw. komandzie Buna przy budowie fabryki Buna Werke niemieckiego koncernu chemicznego I.G. Farben. Zachorował na tyfus i w maju 1942 r. został skierowany do obozowego bloku szpitalnego. 5 czerwca 1942 r. przewieziono go do obozu KL Dachau. Przyjęty jako polski więzień nr 30268. Do Dachau przyjechał w ciężkim stanie i bardzo często mdlał. Znęcali się nad nim kapo i esesmani. Dlatego więźniowie-salezjanie zorganizowali mu lżejszą pracę jako ślusarz. Pomimo wysłania go na kwarantannę, kilka dni później, 15 czerwca 1942 roku zmarł w obozie na tyfus.
Stefan Chabik (1895-1945)
Urodził się 5 sierpnia 1895 roku w Chęcinach. Był strażnikiem w więzieniu kieleckim. Aresztowany został 7 lipca 1943 r. za udzielanie pomocy więźniom, polegającej prawdopodobnie na przekazywaniu nielegalnej korespondencji i żywności od rodzin. Nie wiadomo czy robił to na polecenie ruchu oporu, czy tylko na prośbę rodzin uwięzionych. 29 sierpnia 1943 r. został wysłany w transporcie do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Miał numer więźniarski 131827. W 1944 r. przeniesiono go do obozu KL Natzweiler. Zginął 30 kwietnia 1945 roku, rozstrzelany podczas transportu ewakuacyjnego na kilkanaście godzin przed wyzwoleniem.