Wiejący w ostatnich dniach silny wiatr utrudnia życie bocianom. W okolicach Pisza podmuch wiatru rzucił bociana na przeszkodę. Ptaka nie udało się uratować. W Żywkowie natomiast od wiatru złamało się drzewo, na którym bocian miał gniazdo.
Policjanci z Rucianego-Nidy znaleźli rannego bociana na drodze we wsi Osiniak. Przenieśli go w plandece na pobocze. Następnie ptaka zabrali pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Bocianów w Mazurskim Parku Krajobrazowym w Krutyni.
– Niestety, okazało się, że bocian jest poważnie ranny. Do jego nóg nie dopływała krew, ptak nie był w stanie się poruszać. Niestety nie dało się go uratować, urazy, jakich doznał, gdy silny wiatr rzucił nim o przeszkodę, były zbyt poważne – powiedział dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego Krzysztof Wittbrodt.
W ostatnich dniach do tego ośrodka trafił jeszcze jeden bocian, który został ranny na skutek silnego podmuchu wiatru.
– Ten miał uszkodzone skrzydło, przekazaliśmy go do leczenia w innym ośrodku – podał Wittbrodt.
W tym tygodniu silny wiatr w bocianim gospodarstwie w Żywkowie złamał jabłoń, na której znajdowało się gniazdo.
– Bociany nie ucierpiały, ale z gniazda wypadły dwa jajka – napisali pracownicy gospodarstwa Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków w Żywkowie.
Dr Ewa Rumińska z Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Dzikich w Bukwałdzie niedaleko Olsztyna powiedziała, że silny wiatr może sprawiać kłopoty bocianom zwłaszcza podczas lądowania.
– Silne podmuchy mogą rzucać zwierzętami o przeszkody, co powoduje u nich urazy. Takie wypadki zdarzają się częściej, gdy młode bociany uczą się latać. Niestety wichury też są sprawcami ptasich urazów – wyjaśniła.