Nie rozpoczął się planowany na dzisiaj proces dwóch mężczyzn, podejrzanych o zniszczenie i zawieszenie na drzewie tekturowego baneru wyborczego z podobizną byłego posła Artura Gierady. Do Sądu Rejonowego w Kielcach wpłynął bowiem wniosek od pełnomocnika pokrzywdzonego o odroczenie rozprawy, ze względu na chorobę.
Mężczyźni odpowiadają za kierowanie gróźb pozbawienia życia, względem polityka. Do zdarzenia doszło w 2019 roku w Kielcach, gdy kandydował w wyborach do Sejmu.
Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej, która prowadziła postępowanie w tej sprawie informuje, że mężczyźni powiesili na drzewie baner z podobizną byłego parlamentarzysty w taki sposób, że stwarzało to pozory egzekucji – dodaje. Mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Zrobili to, gdy wracali z meczu. Prokurator dodaje, że pokrzywdzony czuł się zagrożony tym incydentem, co było warunkiem postawienia zarzutu.
Obrońca oskarżonych adwokat Karol Jakubczyk chce, aby strony podjęły mediację. Przewodnicząca składu sędziowskiego zaznaczyła, że aby było to możliwe, potrzebna jest także zgoda strony przeciwnej. W związku z tym sąd zapyta się pokrzywdzonego, czy widzi szansę na takie załatwienie sprawy.
– Strony w mediacji nic nie tracą. Jeżeli będą chciały dojść do porozumienia, zawrzeć ugodę, nie ma potrzeby prowadzenia postępowania dowodowego – mówi.
Kolejny termin wyznaczono na 15 czerwca. Mężczyznom grozi 2 lata więzienia. We wrześniu 2019 roku był posłem Koalicji Obywatelskiej i kandydatem w wyborach.