„Wielkie poruszenie serc”, „9 milionów serc”, „Kibice Bartusia” – te i inne hasła dominują od dwóch dni w przestrzeni sandomierskiej starówki oraz w innych częściach Sandomierza, gdzie odbywa się akcja charytatywna. Zdesperowani rodzice półrocznego Bartusia chorego na rdzeniowy zanik mięśni zbierają pieniądze na leczenie.
Stawka jest ogromna nie tylko ze względu na kwotę, której potrzebują. Jest to 9 mln zł, ale przede wszystkim dlatego, że od tego, czy uzbierają te pieniądze, zależy życie ich synka. Ratunkiem dla Bartusia jest terapia genowa. Aby była skuteczna, musi do niej dojść, zanim dziecko osiągnie wagę 13,5 kg. Teraz chłopiec waży 7,5 kg, ale cały czas jest na specjalnej diecie, aby szybko nie przybierał na wadze. Od końca października do tej pory na konto chorego dziecka udało się zebrać około 1,7 mln zł.
Epidemia uniemożliwia zorganizowanie wielu działań o charakterze charytatywnym, dlatego w ramach majówkowej akcji przede wszystkim na ulicach Sandomierza można spotkać wolontariuszy z puszkami. Na starym mieście są stoiska z „pamiątkami Bartusiowymi”, czyli różnego rodzaju przedmiotami podarowanymi przez darczyńców. Włączyły się koła gospodyń wiejskich oferujące swoje własne wypieki oraz restauratorzy. Pomagają też władze miasta i powiatu.
Wśród wolontariuszy zbierających pieniądze do puszek są m.in. posłowie PiS: Krzysztof Lipiec i Marek Kwitek, burmistrz Sandomierza Marcin Marzec, starosta Marcin Piwnik oraz Piotr Wójtowicz, naczelnik Wydziału Inwestycji, Rozwoju i Promocji w urzędzie miasta.
– Sam mam dziecko. Rozumiem, co czują rodzice Bartusia. Chociaż czasy są teraz trudne, musimy sobie nawzajem pomagać. Niesamowicie motywują mnie rodzice Bartusia, którzy tak mocno tę akcję rozkręcają i zachęcają do wsparcia – powiedział Piotr Wójtowicz.
Agnieszka Przychodzka, mama Bartusia powiedziała, że chłopiec zaczyna mieć pierwsze problemy wynikające z choroby, czyli kłopoty z oddychaniem.
– Nie poddajemy się, walczymy do samego końca. Mam nadzieję, że oprócz tego, co zbierzemy do puszek, po majówce także będą wpłaty, ponieważ rozdajemy turystom ulotki, podajemy link do zbiórki, więc może coraz więcej osób zainteresuje się naszą sytuacją. Czasu zostało nam coraz mniej – powiedziała matka chorego chłopca.
Dziś na nadwiślański bulwar przyjadą pasjonaci starych aut, którzy będą wspierać zbiórkę pieniędzy. Wolontariusze przygotowali występ wokalno-taneczny. Pojawią się również sandomierscy rycerze, a o godzinie 20.00 będzie pokaz ogni.
Wpłat można dokonywać bezpośrednio poprzez Internet na stronach: www.siepomaga.pl/bartus-sma oraz www.siepomaga.pl/9milionowserc.
Można także pomóc Bartusiowi, wysyłając SMS:
NUMER: 72365
TREŚĆ: 0116442
Koszt SMS: 2,46 zł brutto (z VAT)
Wpłaty poprzez przelewy bankowe:
Fundacja „Serca dla Maluszka”
ul. Kowalska 89 m.1 43-300 Bielsko-Biała
Bank Millennium S.A. 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
W tytule przelewu prosimy wpisać: 1792 Bartłomiej Przychodzki