Wisła Sandomierz doznała w Krakowie wysokiej porażki 2:6 z rezerwami Cracovii. Dla miejscowych po dwie bramki zdobyli: Sebastian Strózik i Marcin Budziński, a po jednej Tomas Vestenicky i Michał Wiśniewski. Gole dla Wisły strzelili: Krzysztof Zawiślaki i Miłosz Matuszewski.
– Ze smutkiem oglądało się ten mecz – mówi wiceprezes Wisły, Sławomir Gągorowski.
– Zagraliśmy katastrofalnie w obronie. Szkolne błędy popełnione przy pierwszym i drugim golu dla rywali sprawiły, że wkradła się nerwowość i niewiara w odwrócenie losów spotkania. Myśleliśmy, że w drugiej odsłonie będzie lepiej, ale spotkał nas srogi zawód. Gdyby nie dobra postawa naszego bramkarza mogłoby się skończyć wynikiem dwucyfrowym – zakończył wiceprezes Gągorowski.