1 rok i 10 miesięcy więzienia – to wyrok w sprawie Tadeusza D., byłego wójta Piekoszowa. Został on skazany za nieodpowiednie składowanie odpadów na terenie dawnej Agromy, przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. Były samorządowiec musi także wpłacić 50 tys. zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Proces toczył się w Sądzie Rejonowym w Kielcach.
Przewodnicząca składu sędziowskiego Bożena Kotwa-Surowska podkreśla, że na terenie dawnej Agromy nagromadzone było bardzo dużo nieczystości.
– Tam nie dało się po prostu wejść, aby przeprowadzić kontrolę. W pierwszej kolejności część odpadów trzeba było przesunąć wózkami widłowymi – mówi.
Jak dodaje, odpady były przechowywane bez żadnego nadzoru.
– One po prostu sobie tam stały. Nikt nie interesował się tym, w jakim są stanie. Nie było też żadnej osoby, która by tego pilnowała, ani sprzątała wycieki – dodaje.
Sędzia podkreśla, że na szczęście nie doszło do zanieczyszczenia wody w ujęciu Kielce-Białogon. Było jednak realne zagrożenie.
– Składowanie odpadów to po prostu biznes, na którym się zarabiało – dodaje sędzia.
Oskarżony nie stawił się na rozprawie. Prokurator wnosił o skazanie Tadeusza D. na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, chciał, aby wpłacił 75 tys. zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Obrona wnosiła o uniewinnienie Tadeusza D.
Oskarżenie obejmuje przechowywanie nieczystości w nieprawidłowy sposób. Zdaniem śledczych, odpady mogły swobodnie przedostawać się do gruntu, a takie działanie mogło zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób i spowodować istotne obniżenie jakości wód podziemnych i powierzchniowych. Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny.
Niezależnie od tego w Sądzie Okręgowym w Kielcach dobiega końca proces, w którym Tadeusz D. jest oskarżony o korupcję. Prokuratura postawiła mu łącznie 34 zarzuty, w tym przekroczenia uprawnień oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Sprawa rozpoczęła się w 2015 roku, a dotyczy lat 2010-2013, kiedy rządził Piekoszowem. Wyrok w tej sprawie zapadnie jutro.
Wkrótce Tadeusz D. ponownie będzie odpowiadał przed sądem. Tym razem akt oskarżenia w jego sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Chodzi o sprawę tzw. mafii śmieciowej, której członkowie zajmowali się nielegalnym składowaniem odpadów w wielu miejscach w kraju.