W 31. kolejce III ligi piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec sensacyjnie przegrali na własnym stadionie z przedostatnim zespołem tabeli, Jutrzenką Giebułtów 2:3 (1:2).
W 17 min. prowadzenie dla gości zdobył strzałem z 16 m Tomasz Kaczor. Wyrównał w 28 min. Michał Paluch skutecznie wykonując rzut karny. Jutrzenka jeszcze przed przerwą zdołała wyjść na prowadzenie po bramce zdobytej strzałem głową przez Kamila Pietrzyka w 35 min. Po zmianie stron w 71 min, było 2:2, gdy gola dla KSZO po rzucie rożnym strzelił głową Azer Fuad Bayramow. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów to w ostatniej akcji spotkania Dominik Zawadzki strzałem z rzutu wolnego z narożnika pola karnego przelobował Matthew Korzewicza i Jutrzenka mogła cieszyć się ze zwycięstwa.
– W futbolu tak się czasem zdarza, że w ostatniej akcji meczu pada rozstrzygnięcie. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji stuprocentowych i zostaliśmy skarceni. Uważam, że goście nie zasłużyli dziś nawet na remis, ale przy takich błędach jakie my popełniliśmy skończyło się to dla nas katastrofą – podsumował trener KSZO Tadeusz Krawiec.
Już w najbliższą środę ostrowczanie zmierzą się w Kielcach w derbowym pojedynku z Koroną II.