Nasza wizyta w Donbasie – w ramach Trójkąta Lubelskiego w wymiarze parlamentarnym – miała olbrzymie znaczenie dla ukraińskich polityków, ludności i żołnierzy – powiedziała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska (PiS).
Gosiewska, która od poniedziałku przebywała na Ukrainie poinformowała w sobotę, w Polskim Radiu 24 o zakończeniu swoje wizyty i powrocie do Polski.
Podkreśliła, że na Ukrainie przebywała „w formacie Trójkąta Lubelskiego w wymiarze parlamentarnym”. „Udało się zmobilizować stronę litewską i wspólnie z politykiem po stronie ukraińskiej pojechać na Donbas, i tam mocnym głosem powiedzieć zdecydowane +nie+ imperialnej polityce rosyjskiej” – powiedziała po powrocie do kraju Gosiewska.
Dodała, że w gronie parlamentarzystów – z Litwy i Ukrainy – wyraziła podczas spotkań w Donbasie „solidarność z Ukrainą” oraz zapewniła Ukraińców, że „jesteśmy z nimi i nie zostawimy ich w trudnej sytuacji”.
Gosiewska oceniła, że w Donbasie „czuć wojnę”. Jako przykład podała śmierć żołnierza ukraińskiego, do której doszło podczas jej pobytu na Ukrainie. Jak stwierdziła, w Donbasie żołnierze ukraińscy często giną od strzałów snajpera.
Wicemarszałek Sejmu mówiła też, że obecna sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej „nie wygląda dobrze”.
– Wszystko zależy od postawy USA i państw Europy zachodniej, od ich zdecydowani i od tego jak będą wyglądały reakcje i jak długo będą trwały. Jeśli będą zdecydowane w stosunku do Rosji, jeśli tu będzie twarda postawa Rosja nie zaatakuje, bo jej to się nie będzie opłacało. Jeśli zobaczy słabość to pójdzie dalej. Tak zawsze było, taka jest Rosja – podkreśliła Gosiewska.
Oceniła, że „wizyta Trójkąta Lubelskiego” na Ukrainie została bardzo dobrze przyjęta.
– To było silne wsparcie, które miało olbrzymie znaczenie na Ukrainie, dla Ukrainy, ale też będzie miało wpływ na relacje polsko-ukraińskie, również te trudne, dotyczące historii – powiedziała wicemarszałek Sejmu.
– To, że zdecydowaliśmy się pojechać tam, w to najtrudniejsze miejsce, to miało olbrzymie znaczenie dla polityków ukraińskich, ale przede wszystkim dla ludzi tam żyjących, również dla żołnierzy – dodała.