Do Nadleśnictwa Radoszyce przyleciała pierwsza para bocianów czarnych. W tamtej okolicy zaobserwowano trzy gniazda tych ptaków.
Jak informuje Damian Mazur z Nadleśnictwa Radoszyce, bocian czarny jest podobny do bardziej powszechnej odmiany białej, jednak jest bardziej dziki i płochliwy.
– Bociany różnią się wielkością, środowiskiem i zachowaniem. Bocian czarny występuje jedynie w lesie i stroni od ludzi – podkreśla.
Choć ten gatunek jest bliski białego, to nie ma informacji o krzyżowaniu się tych dwóch ptaków. Jak dodaje leśnik, choć bocian z nazwy jest czarny, to tak naprawdę jest ptakiem o bardzo egzotycznym ubarwieniu.
– To piękny ptak o czekoladowej barwie z zielonymi i fioletowymi odcieniami. Kiedy ustawi się w pełnym świetle, to pióra opalizują zielono-fioletowym blaskiem. Dodatkowo czerwony dziób mocno kontrastuje z upierzeniem – opisuje leśnik.
Właśnie pokazem swoich piór samce zachęcają samice do godów i jak dodaje leśnik, wkrótce ptaki przystąpią do lęgów, a na przełomie lipca i sierpnia wyklują się pisklęta. W przeszłości bociany z nadleśnictwa były obrączkowane, dlatego leśnicy wiedzą, że zimę spędzały na Półwyspie Iberyjskim, a nie w Afryce.
W Nadleśnictwie Radoszyce znajdują się trzy gniazda bocianów czarnych. Leśnicy czekają na powrót drugiej pary do pustego gniazda, ponieważ ptaki zawsze wracają w to samo miejsce.
Jeśli chodzi o trzecie gniazdo, to raczej nie ma szansy na jej zasiedlenie. Jak mówi leśnik, w ubiegłym roku w sąsiedztwie zamieszkał drapieżny orzeł bielik, co raczej zniechęci parę do osiedlenia się w tym samym miejscu.