Do Ptasiego Azylu „Ptakolub” w Złotej w powiecie pińczowskim trafili nowi podopieczni. To „rude Basie” i hajstra. Czy po kuracji wrócą na wolność?
Okazuje się, że „Ptakolub” może być domem nie tylko dla ptaków, ale i dzikich zwierząt. Pod opiekę Tadeusza Ptaka, właściciela ośrodka trafiło pięć młodych wiewiórek.
– Przywiózł je kierownik firmy remontowej. Maluchy zostały znalezione podczas remontu elewacji budynku mieszkalnego w Końskich. Gniazdo było w styropianie. Tam też na świat przyszły młode – opowiada pan Tadeusz. – Wiewiórki mają około sześć tygodni. Za tydzień już same będą w stanie pić mleko. Tymczasem trzeba je karmić co trzy godziny odpowiednim preparatem zawierającym witaminy i minerały za pomocą strzykawki – dodaje.
Zaznacza, że wiewiórki prawdopodobnie nie zostaną wypuszczone na wolność, bo po pobycie w azylu z pewnością przyzwyczają się do człowieka.
Do lecznicy trafił także bocian czarny z gminy Stąporków. Ptak miał bardzo mocno uszkodzone skrzydło. Niestety nie jest zdolny do lotu.
– Niestety skrzydło trzeba było amputować, ale żyje. Najprawdopodobniej uderzył w linię wysokiego napięcia i złamał skrzydło. Leżącego ptaka na łące znalazł inspektor ochrony środowiska – zaznacza.
To kolejny bocian czarny, dla którego domem będzie złocki azyl. Teren gospodarstwa zamieszkują bociany czarne, które ktoś podrzucił osiem lat temu. Znajdowały się w wielkim kartonowym pudle, które ktoś postawił przed bramą. W środku znajdowały się trzy bociany, wszystkie z połamanymi skrzydłami.
Bocian czarny, inaczej hajstra, występuje w całej Polsce, lecz aby go zobaczyć trzeba mieć dużo szczęścia. Z reguły gniazda budują na drzewach wewnątrz lasu i stronią od ludzi.
W Ptasim Azylu znajduje się około 200 ptaków. To m.in. żurawie, kuropatwy, gęsi tybetańskie, dzięcioł czarny, czy myszołowy.
Aby zwiedzić „Ptakolub” wystarczy umówić się telefonicznie dzwoniąc pod numer: 664 434 568. Wstęp jest darmowy, jednak gospodarz zachęca, by drobną formą zapłaty była karma, na którą jest spore zapotrzebowanie.