Prezydent Kielc Bogdan Wenta odwołał dwóch swoich zastępców Marcina Różyckiego i Arkadiusza Kubca. To nie pierwsza tak nagła zmiana na najwyższych stanowiskach w kieleckim ratuszu. Wenta rozstał się już z kilkoma niegdyś najbardziej zaufanymi współpracownikami.
W grudniu 2019 roku prezydent nagle całkowicie stracił zaufanie do swojej najbliższej współpracowniczki – zastępcy prezydenta Danuty Papaj. Przez lata ściśle współpracowała z nim, gdy był jeszcze posłem do Parlamentu Europejskiego, a potem kandydatem na fotel prezydenta miasta. Nagle Bogdan Wenta stwierdził, że nie widzi dla niej miejsca w Urzędzie Miasta Kielce. Z drugiej strony nie zamierzał dociekać prawdy na temat nieścisłości związanych z jej przeszłością.
Przypomnijmy, oświadczenie majątkowe Danuty Papaj było badane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dziennikarze ujawnili także, że wiceprezydent nie miała wyższego wykształcenia, które było wymagane do zasiadania w radzie nadzorczej spółki komunalnej Wodociągi Kieleckie. Danuta Papaj była tam rekomendowana przez prezydenta Wentę.
Od początku kadencji jednym z najbliższych współpracowników Bogdana Wenty był także mecenas Paweł Gągorowski. W styczniu 2020 roku Bogdan Wenta zdecydował, że nie będzie już współpracował ze swoim pełnomocnikiem do spraw prawnych. Konsekwencją tej decyzji było wycofanie Pawła Gągorowskiego także z Rady Nadzorczej Targów Kielce i sportowej spółki Korona.
Także okoliczności odwołania byłego dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego Tomasza Szymkiewicza muszą zastanawiać. Został on powołany wiosną 2019 roku po wygraniu konkursu. Był związany z Projektem Świętokrzyskie Bogdana Wenty. Po pół roku Tomasz Szymkiewicz został odwołany dzień po tym, gdy zdecydował o zdymisjonowaniu swojego zastępcy – Barbary Damian. To właśnie ona zastąpiła go na stanowisku.
Niektórzy dyrektorzy miejskich spółek także tracili stanowiska, ale forma, w jakiej ratusz pozbywał się pracowników, z reguły nie była „wyszukana”. Przypomnijmy, w kwietniu 2020 roku dyrektorzy Rejonowego Przedsiębiorstwa i Usług Komunalnych otrzymali zawiadomienia o rozwiązaniu umów. Jak mówił wówczas Paweł Zwierzchowski, odwołany dyrektor operacyjny RPZiUK, dostarczono je w pudełkach po czekoladkach. Oprócz dokumentów były tam także stare numery czasopism.
– Dostałem przesyłkę w pudełku po bombonierce, w której były trzy gazety i zawiadomienie o rozwiązaniu pracy w trybie dyscyplinarnym. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego. To, w jaki sposób zostałem potraktowany po 12 latach pracy, jest bardzo przykre – mówił wówczas Paweł Zwierzchowski.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, o planach odwołania nie wiedział też dotychczasowy zastępca prezydenta Marcin Różycki. Z kolei o odwołaniu Arkadiusza Kubca z Platformy Obywatelskiej na korytarzach urzędu mówiło się od jakiegoś czasu. Jego praca miała być źle oceniana zarówno przez prezydenta, jak i części partyjnych kolegów.