Sypie się koalicja w sandomierskiej radzie miasta, popierająca burmistrza Marcina Marca z Platformy Obywatelskiej. Trzech radnych z koalicyjnych klubów w ostatnich głosowaniach podzieliło stanowisko największego opozycyjnego klubu – Prawa i Sprawiedliwości.
Na 21 radnych, dziewięciu głosowało wspólnie przeciwko zaproponowanej przez burmistrza podwyżce cen za śmieci i przeciw planom przeniesienia Szkoły Podstawowej nr 2. Ponadto, ta sama grupa wspólnie wystosowała apel do premiera, w sprawie zaktualizowania map zagrożenia powodziowego, mimo że kilka dni wcześniej podobny apel wystosowała cała rada.
Przewodniczący klubu PiS Krzysztof Szatan przyznaje, że rozpoczął się proces współpracy.
– Nasz klub aktywnie uczestniczy w życiu miasta. Naprawdę zależy nam na rozwoju Sandomierza, pozyskiwaniu dotacji zewnętrznych. Myślę, że właśnie to zauważają inni radni, dlatego nas popierają. Oczywiście nie będziemy przeciwni pomysłom burmistrza, tylko dla zasady, ale też nie zamierzamy przyklepywać wszystkiego, co zaproponuje – stwierdził radny.
Krzysztof Szatan potwierdził, że są kolejni radni, skłonni wspierać klub Prawa i Sprawiedliwości, ale jeszcze za wcześnie, aby mówić więcej.
Wojciech Czerwiec, przewodniczący rady miasta przyznaje, że zauważył zwiększone poparcie dla klubu PiS, jednak jego zdaniem, nie ma obecnie zagrożenia dla koalicji, choć nigdy nie można wykluczyć innych scenariuszy.
– Mimo, że czasami niektórzy radni głosują inaczej, to jednak nasza koalicja jest jedyną, która może coś zdziałać. Radni z klubu PiS, przez 2,5 roku nie przedstawili żadnych pomysłów, a ich wystąpienia na sesjach są tylko przeciw, nie wnoszą niczego konkretnego. Mam wrażenie, że często nie sprawdzają nawet wiadomości, które przedstawiają na forum rady – stwierdził Wojciech Czerwiec.
Burmistrz Marcin Marzec przyznał, że gdyby doszło do zmiany układu sił w radzie, trudniej byłoby mu realizować swoje plany, ale zamierza przygotowywać dobre projekty, w trosce o przyszłość miasta. Ma przy tym nadzieję, że radni będą je popierać dla dobra mieszkańców i Sandomierza.
Radni, którzy wspierali ostatnio PiS, to Andrzej Bolewski i Jacek Dybus z Inicjatywy dla Sandomierza oraz Janusz Poński z Sandomierskiego Porozumienia. Andrzej Bolewski stwierdził, że nie należy tego postrzegać jako utożsamianie się z klubem Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślił, że jest daleki od upolitycznienia rady.
– Po to zostaliśmy wybrani na radnych, aby reprezentować interesy naszych wyborców, gdy chodzi o sprawy socjalne, takie jak np. opłaty za śmieci. Nie mogliśmy się zgodzić na to, aby wyższe opłaty ponosili mieszkańcy, stąd wspólne głosowanie przeciw, jednak to nie znaczy, że nasze drogi z burmistrzem się rozeszły – stwierdził radny.
Zmiana układu sił w sandomierskiej radzie miasta nie byłaby nowością. Takie sytuacje miały miejsce w dwóch ostatnich kadencjach.