100 dni trwa już budowa kieleckiego kampusu Głównego Urzędu Miar.
Piotr Ziółkowski, dyrektor generalny instytucji mówi, że podsumowanie tego czasu pokazuje jak imponująca jest to inwestycja. W ramach budowy wywieziono na przykład 100 tys. ton ziemi.
– Wyliczyliśmy też, że pracownicy wykonali już ponad 20 tys. roboczogodzin, a nasi inspektorzy przemaszerowali po budowie łącznie około 600 kilometrów, dostarczono 260 ton stali, wylano 2,3 tys. ton betonu – wymienia Piotr Ziółkowski.
Wykonawcą inwestycji jest firma Anna-Bud. Łukasz Nowak, kierownik budowy mówi, że prace przebiegają sprawnie, ale są też problemy, z którymi trzeba się mierzyć. Pierwszym były mroźne i śnieżne pierwsze miesiące tego roku. Natomiast jeszcze poważniejsze kłopoty sprawia pandemia COVID-19. Z powodu chorób w firmach dostawczych, wykonawca kampusu GUM musi dużo dłużej niż planował czekać na niektóre materiały budowlane. Łukasz Nowak mówi, że na razie nie sposób ocenić, czy dojdzie do poważnego opóźnienia w realizacji inwestycji. Same prace przy budowie ocenia jako zaawansowane.
– Mamy już zaawansowane pace jeżeli chodzi o konstrukcje żelbetowe. Działamy na pięciu budynkach, dwa pozostałe są na etapie robót ziemnych. Mamy ustawione dwa żurawie, czekamy na trzeci, który będzie obsługiwał te dwa budynki. Będzie on rozłożony pod koniec kwietnia – informuje kierownik budowy.
W sumie na kieleckim Telegrafie powstanie osiem budynków, z czego sześć to laboratoria, jeden to biurowiec, a ostatni będzie budynkiem warsztatowym. Wiosną przyszłego roku wszystkie budynki mają być w stanie surowym zamkniętym. Koniec pierwszego etapu inwestycji zaplanowano na 2023 rok, a już od stycznia 2024 laboratoria powinny rozpocząć działanie. W sumie koszt pierwszego etapu budowy kieleckiego kampusu GUM to około 220 mln zł.
W przyszłości w Kielcach mają powstać dwa kolejne laboratoria, obecnie GUM stara się o pieniądze na tę inwestycję.