Film pokazujący motocyklistę poruszającego się po Grodzisku w Stradowie oburzył internautów. Pod nagraniem, które obiegło w ostatnim czasie portal Facebook, wylała się lawina negatywnych komentarzy.
Grodzisko w Stradowie to największy tego typu obiekt w Polsce, którego powstanie jest związane z państwem Wiślan i datowane jest na VIII wiek naszej ery. Wówczas mieszkańcy, aby chronić swoją osadę, usypali wokół niej gigantyczne wały ziemne, których wysokość przy tzw. suchej fosie sięga 18 metrów.
– Ostatnio te historyczne konstrukcje stały się miejscem dzikich wyścigów motocrossowych – komentuje jeden z internautów.
– Widać już ślady uszkodzeń wałów przez crossy, miejscami ziemia jest rozjeżdżona. To przykład skrajnej głupoty – komentuje Michał Janyst, autor profilu „Krajobrazy Ponidzia” na portalu Facebook.
– To zabytek światowej klasy, jeden z okazałych i nielicznych, który przetrwał do dziś, a jest traktowany jako tor motocrossowy. Ludzie, którzy jeżdżą po tym nie zdają sobie sprawy co robią swoją bezmyślnością – dodaje. I apeluje, aby dbać i chronić takie miejsca.
Sprawą zainteresował się Jacek Szostak, inżynier budowlany z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, który na co dzień nadzoruje roboty budowlane, w tym także obiektów zabytkowych. Zgłosił sprawę do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o ścigania z urzędu.
– To jest najważniejszy teren historyczny w województwie. Ten film jest kluczowy. Należy go przekazać policji, być może prokuraturze. Jestem zbulwersowany tym co tam się dzieje – dodaje.
Daniel Czernek z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach poinformował Radio Kielce, że zawiadomienie zostało przyjęte. Ocenił, że jest jeszcze za wcześnie na komentowanie tej sprawy.