– Będziemy tak siedzieć codziennie, aż do dnia, kiedy teatr będzie mógł zacząć grać spektakle – mówi Piotr Bogusław Jędrzejczak, dyrektor Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach. Codziennie w oknie budynku przy ulicy Dużej 7 na widzów czeka inny aktor. To akcja pod hasłem „Teatr nie działa”.
Pomysł nie jest nowy, przyznaje dyrektor „Kubusia”. Inicjatywę zapoczątkował Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu.
– Chcemy pokazać, że bardzo się stęskniliśmy za widzami i czekamy. Jest ta szyba, która nas dzieli od publiczności, czyli epidemia, ale w każdej chwili, kiedy teatr zostanie znów otwarty, zaczynamy grać. Mamy bardzo duży repertuar – wyjaśnia.
Aktor siedzi w kostiumie z przedstawienia, często z lalką, jeśli dana postać ma taką i z plakatem. Piotr Bogusław Jędrzejak wyjaśnia, że pierwotną akcję rozszerzył o ideę, by uczynić artystów „Kubusia” rozpoznawalnymi.
– Bo tak jest, że aktorzy dramatyczni mają twarze i nazwiska, a ci z teatru lalki i aktora już niekoniecznie. Tymczasem nasi aktorzy też mają swoich widzów, którzy dla nich przychodzą na spektakle, dlatego każdy aktor ma wizytówkę, by wiadomo było, kto to jest – tłumaczy.
„Okienna akcja” rozpoczęła się 1 kwietnia i jest prowadzona codziennie, także w święta. Aktorzy pojawiają się w południe i są obecni w witrynie przez godzinę.
– Czyli tyle, ile najczęściej trwa spektakl dla młodego widza – tłumaczy dyrektor.
Tytuł akcji „Teatr nie działa” jest przewroty, ponieważ choć jest zamknięty dla publiczności, cały czas trwa praca nad kolejnymi premierami. Obecnie „Kubuś” przygotowuje trzy spektakle.