Europejska Agencja Leków potwierdziła, że istnieje związek między podawaniem szczepionki AstraZeneca a zakrzepami krwi u pacjentów. Eksperci uznali jednak, że preparat może nadal być podawany, bo ryzyko powikłań jest minimalne.
– Ryzyko śmierci z powodu COVID-19 jest dużo wyższe niż ryzyko śmierci z powodu efektów ubocznych szczepionki. Preparaty te pomagają nam w walce z COVID-19 i musimy kontynuować ich podawanie – powiedziała na konferencji prasowej w środę szefowa Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke.
Oświadczenie Europejskiej Agencji Leków to efekt kolejnych przypadków zakrzepów krwi wykrytych u pacjentów, którym podano szczepionkę firmy AstraZeneca. Eksperci regulatora Unii Europejskiej przez ostatnie dwa dni ponownie badali zgłoszone wcześniej przypadki.
Szefowa Agencji Emer Cooke poinformowała, że zakrzepy mogą być związane z podaniem szczepionki.
– Nasz komitet po głębokiej analizie uznał, że przypadki zakrzepów krwi po podaniu szczepionki AstraZeneca powinny być uznane za możliwe skutki uboczne – oświadczyła.
Równocześnie jednak Europejska Agencja Leków poinformowała, że przypadki takie są niezwykle rzadkie. Na 43 miliony osób zaszczepionych na terenie Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, powikłania wystąpiły u około 200 osób, a 18 osób zmarło.
Eksperci twierdzą, że zakrzepy nie zostały wykryte podczas testów klinicznych szczepionki. Przypuszczają, że może to być reakcja immunologiczna organizmu, choć dokładna przyczyna nie jest znana. Zakrzepy wystąpiły głównie u kobiet, zarówno młodszych jak i starszych.
Europejska Agencja Leków zaleca podawanie szczepionki, bo jak podkreśla, preparat jest wysoce skuteczny, a korzyści z jego stosowania znacznie przewyższają ryzyko powikłań. EMA podkreśla też, że szczepionka firmy AstraZeneca zapobiega COVID-19, a także hospitalizacji i śmierci z powodu tej choroby.
– To jest dobra informacja, bo im więcej szczepionek będzie dostępnych na rynku, tym proces szczepienia będziemy mogli kontynuować w jak największej skali – powiedział prezes RARS Michał Kuczmierowski.
Dodał, że ważne jest to, że wszystkie instytucje, które zarządzają procesem szczepień ciągle monitorują sytuację dotyczącą szczepionek wszystkich producentów.
Kuczmierowski podkreślił, że cały czas proces szczepień nadzorują odpowiednie instytucje – Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Główny Inspektorat Sanitarny, Główny Inspektorat Farmaceutyczny, które czuwają nad bezpieczeństwem szczepionek i szczegółowo monitorują sytuację.
– Bezpieczeństwo szczepień jest dla nas absolutnym priorytetem i dotyczy to zarówno bezpieczeństwa farmakologicznego, jak i dystrybucji – zaznaczył.