Sześćdziesiąt zestawów żywnościowych na Święta Wielkanocne otrzymali dzisiaj ubodzy mieszkańcy Sandomierza od Caritas tamtejszej diecezji. Ze względu na epidemię żywność zapakowano w kartony, które każdy odbierał indywidualnie.
Magdalena Król-Juda z biura diecezjalnej Caritas w Sandomierzu powiedziała, że w każdej paczce było ciepłe danie, czyli wielkanocny barszcz z kiełbasą i jajkiem, a także konserwy mięsne i rybne, był też cukier, herbata, babka świąteczna, owoce oraz wielkanocny baranek.
Wśród osób, które odebrały wsparcie była pani Dorota. Ze łzami w oczach mówiła, że jest to dla niej bardzo duża pomoc. Została sama, nawet dzieci ją opuściły, a po zapłaceniu należności za mieszkanie nie wystarcza jej na życie, Jest po wypadku, ma problem z chodzeniem, każdy zaoszczędzony grosz ma dla niej ogromne znaczenie.
– Nie wstydzę się, że potrzebuje pomocy, przecież nie pójdę kraść – dodała kobieta.
Jedzenie poświęcił Krzysztof Nitkiewicz biskup diecezji sandomierskiej. Przypomniał też o czym wszyscy powinniśmy pamiętać.
– Spożywając posiłki od Caritas pamiętajcie, że trzeba się dzielić tym co posiadamy. To jest potrzebne do życia doczesnego, aby chodzić, mieć siłę, spotykać się, ale przede wszystkim trzeba karmić się tym co daje Pan Jezus, a więc Słowem Bożym i Eucharystią – to jest nam niezbędne do życia wiecznego – stwierdził biskup.
Osoby, które nie mogły osobiście odebrać zestawów żywnościowych w siedzibie Caritas, otrzymały je dzisiaj wprost do swoich domów.