Celem rządu jest zaszczepienie przeciwko COVID-19 wszystkich chętnych Polaków do końca sierpnia. Premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Adam Niedzielski i pełnomocnik rządu do spraw szczepień przeciw COVID-19 Michał Dworczyk przedstawili na warszawskim Stadionie Narodowym zmiany w Narodowym Programie Szczepień.
Korekty programu są możliwe dzięki między innymi zwiększeniu: dostaw preparatów do Polski, liczby punktów szczepień oraz poszerzeniu kadry, która będzie kwalifikować na szczepienia i je wykonywać.
Realizacja Narodowego Programu Szczepień przyspieszy w II kwartale. Już w kwietniu uruchomione zostaną zapisy na szczepienia dla kolejnych roczników. Każdego kolejnego dnia następnego miesiąca otwierać się będą zapisy dla konkretnego rocznika.
W tygodniu od 12 do 19 kwietnia będą realizowane zapisy dla osób z roczników 1962-1967, a w kolejny tygodniu – od 19 do 24 kwietnia – dla osób urodzonych w latach 1968-1973. Jak poinformował Michał Dworczyk, w maju możliwe jest uruchomienie zapisów dla wszystkich pozostałych roczników.
Pierwsze osoby, które zarejestrują się na szczepienia od 12 kwietnia, zostaną zaszczepione jeszcze w tym samym miesiącu, ponieważ wciąż istnieją wolne terminy. Kolejne będą tworzone na maj i czerwiec.
W kolejnych miesiącach – jak przekazał Michał Dworczyk – do naszego kraju będzie trafiać coraz więcej preparatów przeciw COVID-19. W nadchodzącym miesiącu, według harmonogramu producentów, do Polski przyleci tyle dawek, ile przez cały pierwszy kwartał, czyli ponad 5,6 mln. Deklaracje mówią o dostarczeniu dodatkowych dwóch milionów szczepionek.
Według potwierdzonych dostaw, do naszego kraju dostarczonych będzie prawie 3,5 mln preparatów firmy Pfizer/Biontech, 491 tys. preparatów Moderny, 1,366 mln dawek AstraZeneki oraz 300 tys. jednodawkowych szczepionek Johnson&Johnson.
Rząd nie przewiduje jednak możliwości dowolnego wyboru szczepionki. Michał Dworczyk wyjaśnił, że zgodnie z zaleceniami Rady Medycznej osoby po siedemdziesiątym roku życia oraz przewlekle chore nadal będą otrzymywał preparaty na bazie mRNA, czyli Pfizera i Modernę. Szef Kancelarii Premiera dodał, że w momencie, gdy wzrośnie liczba dostępnych szczepionek, nie będzie już problemu w tej materii.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że Narodowy Program szczepień jest egzaminem z odpowiedzialności, sprawności działania struktur państwa i zdolności organizacyjnej oraz mobilizacyjnej. Jednocześnie stwierdził, że od realizacji programu zależy szybki powrót do normalności, znanej sprzed czasów pandemii koronawirusa.
W walce z epidemią mają też pomóc wprowadzone przepisy, stąd premier zaapelował o ich przestrzeganie, w tym o noszenie maseczek. Przypomniał, że jest to kwestia odpowiedzialności, ale też konsekwencji prawnych. Mateusz Morawiecki podkreślił, że odpowiedzialność za innych oznacza przestrzeganie reguł i zaapelował do przedstawicieli służb, aby egzekwowali prawo wprowadzone na czas epidemii.
Szef rządu – odnosząc się do dostaw preparatów przeciw COVID-19 do naszego kraju – wskazał, że pozyskanie odpowiedniej liczby szczepionek jest zależne od działań Unii Europejskiej. Przypomniał, że od wielu tygodni przynagla Wspólnotę do nacisku na koncerny, by te wywiązywały się z deklaracji. Powiedział, że jego apele przyniosły pozytywny skutek w szybszym zatwierdzeniu części preparatów na rynku unijnym.
Premier podkreślił, że system powinien być tak przygotowany, żeby móc zaszczepić jak największą liczbę obywateli. Dodał, że program ma przebiegać sprawnie – miesięcznie ma być szczepionych 10 milionów Polaków, o ile pozwolą na to dostawy.
Szef rządu przypomniał, że zrealizowany został cel, jakim było wykonanie 6 mln szczepień do końca I kwartału. Dodał, że do końca II kwartału wykonanych będzie łącznie 20 mln szczepień, a do końca sierpnia preparat zostanie podany każdemu chętnemu.
Jak mówił Michał Dworczyk, z tego powodu w II kwartale największym wyzwaniem w procesie szczepień będzie wydajność. Dlatego rozszerzona zostaje lista punktów, w których prowadzone będą szczepienia.
Oprócz dotychczasowych – przychodni POZ, stacjonarnych placówek medycznych, szpitali rezerwowych i węzłowych oraz wyjazdowych zespołów szczepiących – liczba punktów szczepiennych wydłuży się o miejsca działalności samodzielnych ratowników medycznych i pielęgniarek, szpitale powiatowe – jeden szpital na powiat, punkty samorządowe – jeden punkt na powiat, apteki oraz punkty drive thru i zakłady pracy.
– Jeżeli będzie pracodawca, który ma minimum 500 chętnych pracowników do zaszczepienia i zorganizuje sobie zespół szczepienny oraz właściwe zabezpieczenie, otrzyma szczepionki – wyjaśnił szef Kancelarii Premiera. Szczepienie w miejscu pracy nie będzie opisane w centralnym kalendarzu.
Organizacja szczepiennego punktu drive- thru będzie wymagała przygotowania także parkingu, na którym pacjent, po przyjęciu preparatu, będzie musiał odczekać krótki czas na wypadek nagłego zasłabnięcia czy wstrząsu anafilaktycznego. Pacjent będzie w takiej sytuacji pod opieką ratownika medycznego lub lekarza.
By usprawnić proces, wprowadzone zostają także zmiany organizacyjne w zakresie kwalifikacji i wykonywania szczepień. W II kwartale tego roku kwalifikować do szczepień będą już nie tylko lekarze, ale również stomatolodzy, felczerzy, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, diagności, farmaceuci, fizjoterapeuci, asystenci medyczni oraz studenci ostatniego roku studiów medycznych.
Dlatego też poszerzona zostanie kadra szczepiąca. Obecnie szczepionkę podają lekarze, stomatolodzy, położne, pielęgniarki, ratownicy medyczni oraz felczerzy.
W II kwartale tego roku do tej grupy dołączą również diagności laboratoryjni, farmaceuci, fizjoterapeuci i studenci ostatniego roku studiów medycznych.
W II kwartale zmieni się też sam proces kwalifikacji. Do tej pory pacjent musiał przejść badanie lekarskie i uzupełnić kwestionariusz. Od II kwartału podstawą kwalifikacji do szczepienia przeciw COVID-19 będzie kwestionariusz wstępnego wywiadu.
Jeżeli pacjent wypełni kwestionariusz i oświadczy wszystko prawidłowo, zostanie dopuszczony do szczepienia. Jeżeli w kwestionariuszu coś wzbudzi wątpliwości, osoba wykonująca szczepienie skonsultuje się z lekarzem.
Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał, że sytuacja epidemiczna w naszym kraju pozostaje trudna, gdyż wzrastają liczby nowych zakażeń, co przekłada się na sytuację w sektorze medycznym, ponieważ personel skupiony jest na walce z pandemią.
Szef resortu zdrowia wyraził nadzieję na zmianę tej sytuacji po świętach Wielkanocnych i w ramach postępu akcji szczepiennej. Adam Niedzielski zauważył, że rośnie liczba osób zaszczepionych i ozdrowieńców po zakażeniu.
Dotychczas w punktach szczepień wykonano 6 mln szczepień. Prawie 4 mln osób otrzymało jedną dawkę, a ponad 2 mln dwie dawki szczepionki. Jak dotąd odnotowano 5,405 tys. 405 niepożądanych odczynów poszepiennych. Dotychczas zutylizowano 6,91 tys. dawek szczepionek.