Wiosenne porządki rozpoczęły się w kieleckich ogródkach działkowych. Pracy jest sporo, ale chętnych na posiadanie własnej działki przybywa.
Wiosenna aura, a zwłaszcza wyższe temperatury w dzień i w nocy sprawiły, że działkowcy ruszyli do swoich ogrodów. Jak informuje Edward Galus, prezes Okręgu Świętokrzyskiego Polskiego Związku Działkowców, pierwszym, najważniejszym zadaniem jest przycięcie drzew owocowych i krzewów, by zdążyć zanim rozpocznie się wegetacja.
– Druga sprawa to na pewno porządki, ponieważ ja też preferuję, żeby zostawić na zimę pędy i liście, aby chroniły stożki wzrostu roślin. Teraz trzeba to uporządkować, poprzycinać liście, pędy bylin, wzruszyć ziemię wokół nich, a także wzmocnić rośliny nawozem mineralnym – wymienia.
Uwagi domagają się także trawniki.
– Trzeba je zagrabić i napowietrzyć przy pomocy walca z kolcami – zaznacza prezes.
Nie brakuje osób, które już zasiały warzywa. Są to te gatunki, które znoszą niskie temperatury, czyli między innymi bób, marchewka, czy pietruszka. Można siać już także cebulę dymkę, czy czosnek wiosenny. Zima nie zaszkodziła roślinom na działkach. Wręcz przeciwnie, Edward Galus zaznacza, że bardzo korzystna dla gleby była duża ilość śniegu.
– Topniejący śnieg poprawił stan jej wilgotności, a jak wiemy tej wilgoci jest coraz mniej – dodaje.
Mrozy również nie wyrządziły szkód.
– Najbardziej niebezpieczne są przymrozki, które pojawiają się, kiedy drzewa i krzewy owocowe kwitną. Jeśli nie będzie niskich temperatur pod koniec kwietnia i na początku maja, to rok powinien być dobry – mówi Edward Galus.
Mimo, że pracy i trosk nie brakuje, to zainteresowanie ogrodami działkowymi rośnie. Edward Galus wyjaśnia, że w ubiegłym roku zwiększyła się liczba działkowców.
– Tysiąc osób nabyło działki zagospodarowane, a ponad 500 nabyło grunty nieużytkowane. Nadal odbieram telefony od osób, które chcą nabyć działki – wyjaśnia.
Ten trend można tłumaczyć ograniczeniami związanymi z pandemią.
- Działka jest bezpiecznym miejscem, gdzie możemy się zrelaksować – dodaje prezes.
Obecnie w województwie świętokrzyskim jest około 18,6 tys. działkowców.