Zegary z kurantem były ważnym elementem domu, symbolem patriotyzmu, jeżeli wygrywały „Mazurka Dąbrowskiego”. Tadeusz „z dziecinną radością pociągnął za sznurek, by stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek” – czytamy w „Panu Tadeuszu”.
Już wiemy, że w 1811 roku, kiedy rozgrywa się akcja utworu, pieśń legionów Henryka Dąbrowskiego nie była jeszcze rozpowszechniona, ale już 20 lat później, kiedy Adam Mickiewicz pisał naszą epopeję narodową, stawał się najważniejszą pieśnią dla Polaków. I wtedy zaczął pojawiać się w zegarowych kurantach.
Jak przypomina dyrektor Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej Grzegorz Bień, w okresie zaborów takie przedmioty były surowo zabronione. Dla bezpieczeństwa zegary miały więc dwie melodie.
– Jedną z nich był właśnie „Mazurek Dąbrowskiego”, czy „Warszawianka”, a drugą inny utwór, bez znaczeń patriotycznych. Jeżeli w domu pojawiały się osoby, których gospodarz nie chciał przyjmować, ale musiał, wystarczył jeden ruch i zegar wygrywał neutralną melodię. Kiedy w domu byli sami swoi, co godzinę z zegara rozlegały się dźwięki muzyki patriotycznej – mówi.
Jeden z nich będzie prezentowany w skarżyskim Muzeum im. Orła Białego jako część wystawy „Z ziemi włoskiej do Polski”. Wernisaż planowany jest na 2 maja.