Choć historia odmierzania czasu jest długa, to w Kielcach publiczne zegary pojawiły się stosunkowo późno, bo dopiero w XVIII wieku. Dla porównania – w innych miastach Polski zegary wieżowe umieszczane przy kościołach, czy ratuszach powszechnie instalowano już trzysta lat wcześniej.
Krzysztof Myśliński z Muzeum Historii Kielc wyjaśnia, że historia pierwszego mechanicznego zegara w Kielcach wiąże się z rozbudową dzwonnicy katedry, jaką w XVII wieku zlecił biskup Felicjan Szaniawski. To wówczas na dzwonnicy pojawił się zegar. Wnikliwi obserwatorzy mogą zauważyć, że mimo iż dzwonnica jest czworoboczna, zegar ma tylko trzy tarcze.
– Aby wyjaśnić sobie tę zagadkę, wśród kielczan żywa była legenda o tym, że zegarmistrz wykonujący prace przy dzwonnicy poróżnił się z biskupem Szaniawskim i nie ukończył swojej pracy, zostawiając zegar z trzema tarczami – opowiada.
Kolejnym rozpoznawalnym zegarem w stolicy województwa świętokrzyskiego jest ten znajdujący się na budynku Muzeum Zabawek i Zabawy przy placu Wolności. Budynek w połowie XIX wieku był siedzibą miejskiego domu handlowego, a tamtejszy zegar ufundowali lokalni kupcy.
Historyk przypomina, że niektóre kieleckie zegary nie zachowały się do naszych czasów. Jednym z przykładów był ten, który kiedyś znajdował się na budynku dworca kolejowego.
– Budynek dworca PKP oddano do użytku w 1885 roku. Wówczas jego front zdobił duży, okrągły zegar. Podobny mechanizm wskazówkowy, oczywiście zdecydowanie nowszy jeszcze kilkanaście lat temu wisiał na nowym już dworcu PKP – zaznaczył.
Krzysztof Myśliński podkreśla, że w Kielcach zachował się także jeden wyjątkowy zegar, który niestety już nie działa. To czasomierz znajdujący się na ścianie dawnego zakładu zegarmistrzowskiego Karola Haslingera przy ulicy Małej.
– Do dziś możemy oglądać tarczę dosyć dużego i okazałego zegara wiszącego prostopadle do ściany budynku dawnego zakładu zegarmistrzowskiego. Jego niezwykłość polegała na tym, że tarcza i wskazówki czasomierza były publiczne, natomiast jego mechanizm napędzający wskazówki znajdował się nie w zegarze, a wewnątrz budynku. Zarówno mechanizm, jak i wskazówki zostały kilkanaście lat temu sprzedane – wyjaśnia.
W przestrzeni publicznej Kielc funkcjonują także zupełnie nowe czasomierze. To między innymi zegar na ścianie Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego, który znalazł się tam po ostatnim remoncie elewacji budynku.
Zegary miejskie zostały ustawione także przy głównym miejskim deptaku, czyli ulicy Sienkiewicza.
Najnowszym zegarem z kurantem jest ten zamontowany w 2018 roku na budynku pogotowia ratunkowego przy ulicy Leonarda, dawnej siedzibie straży ogniowej. W samo południe wygrywa melodię Pieśni Legionowej „My Pierwsza Brygada”.