Dominik Nowak po raz kolejny oglądał na żywo mecz piłkarzy Korony. Kielczanie tym razem bezbramkowo zremisowali z Miedzią Legnica, a 49-letni szkoleniowiec zasiadł w jednej z lóż stadionu „Suzuki Arena”. Razem z nim, poczynania „żółto-czerwonych”, obserwował Paweł Golański.
Dominik Nowak to główny, a według niektórych źródeł, jedyny kandydat do objęcia posady trenera Korony. Po zwolnieniu Macieja Bartoszka kielecki zespół przejął jego asystent Kamil Kuzera, który w trzech meczach zdobył siedem punktów. 38-letni szkoleniowiec może dostać kolejną szansę, ale klub musi wystąpić do Zespołu Kształcenia i Licencjonowania Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o warunkowe pozwolenie na prowadzenie drużyny do końca sezonu 2020/2021.
Niewykluczone, że w sobotnim wyjazdowym meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza na ławce trenerskiej Korony zasiądzie już jednak Dominik Nowak, który był m.in. autorem historycznego pierwszego awansu Miedzi do ekstraklasy. Doprowadził też legnicki zespół do półfinału (2019) i ćwierćfinału (2020) Pucharu Polski.
Dyrektorem sportowym kieleckiego klubu zostanie Paweł Golański. 38-letni były reprezentant Polski i kapitan Korony porozumiał się już w sprawie warunków kontraktu, ale musi jeszcze pozamykać niektóre swoje poprzednie działalności.