Szkoły w Chrobrzu i Miernowie, od 1 września tego roku będą prowadzić tylko klasy 1-3, a dzieci z klas 4-8 będą dojeżdżać do placówki w Złotej. W ten sposób rada gminy ostatecznie zamknęła temat reorganizacji sieci szkół w gminie Złota.
Gabriela Kłap, była dyrektor szkoły w Chrobrzu przypomina, że aby ratować placówki oświatowe, założono stowarzyszenia, których zadaniem jest wspieranie oświaty i tworzenie nowych miejsc pracy.
– Ludzie, trzy lata zajmujecie się tą samą sprawą. Zróbcie coś, żebyśmy wyszli z tego dołka. Szkołę zamknąć, zabić, pozamykać, a może dać tym młodym, może oni mają jakaś wizję – apelowała podczas obrad.
Radni nie zgodzili się jednak na przejęcie szkół przez stowarzyszenia. Dyskusji przysłuchiwała się grupa mieszkańców gminy, którzy są rozczarowani decyzją radnych.
– To skandal. Wójt nie kieruje się merytoryką, ale tylko i wyłącznie czynnikami ekonomicznymi, korzyścią materialną. Na takie działania nie wyrażamy zgody i zapowiadamy dalszą walkę – mówił jeden z rodziców.
Radny Lucjan Adamczyk podkreślił, że to „czarny dzień” dla mieszkańców obu miejscowości. Dodał, że zawsze powinno wygrywać dobro dzieci.
– Ci, którzy walczą tak usilnie z tymi szkołami chcą realizować własne ambicje we własnych miejscowościach, udając, że mają na uwadze dobro gminy. Budowanie gminy na burzeniu, to nie rozwój tylko manipulacja – powiedział.
Tadeusz Sułek – wójt gminy Złota zwrócił uwagę na problem, którym jest prowadzenie nauki w klasach łączonych z różnych roczników.
– Nie jestem przeciwny temu, aby inwestować w dzieci, ale inwestować w rzeczy luksusowe, a nie wydawać pieniędzy na utrzymanie się przy życiu. Wozimy dzieci 20-letnimi autobusami, czy chcemy dalej wszystko wiązać sznurkami po to, aby zadowolić kilka osób? – pyta wójt.
W sprawie reorganizacji szkoły w Miernowie siedmiu radnych głosowało za zmianami, trzech było przeciwnych, a pięciu wstrzymało się od głosu. Z kolei w sprawie przekształcenia szkoły w Chrobrzu, sześciu radnych było za, pięciu przeciw, czterech wstrzymało się od głosu.