Mieszkańcy osiedla Jana Pawła II w Końskich protestują przeciwko budowie bloku między ich jednorodzinnymi domami. Obawiają się zwiększonego ruchu, problemów z parkowaniem i hałasu.
Według miejscowego planu zagospodarowania mogą tam powstawać wyłącznie domy jednorodzinne, tymczasem deweloper wykorzystując kruczki prawne zbudował blok dla ośmiu rodzin. Planuje też postawienie czterech kolejnych. Sposobem na legalizacje budowli jest dostawienie dodatkowych ścian działowych.
Marcin Majczak, którego posesja graniczy ze spornym budynkiem podkreśla, że nie był informowany jako strona o powstającej inwestycji, sąsiedztwo bloku będzie uciążliwe.
– Droga zaplanowana jest na dojazd do czterech posesji, jeśli powstaną bloki to będzie zastawiona, nie będzie możliwości wjazdu – dodaje z kolei pan Leszek, którego działka ma sąsiadować z kolejnym z planowanych bloków. – Takie budowle obniżają wartość działki – podkreśla sąsiadka Klarysa Ferens, która niedawno kupiła działkę na osiedlu.
Mieszkańcy spotkali się z burmistrzem Krzysztofem Obratańskim, który przyznał, że powstająca budowla burzy ład osiedla i jest blokiem, wybudowanym wbrew planowi zagospodarowania.
– Plany miejscowe czyniły z tego osiedla miejsce do zabudowy jednorodzinnej. Mimo to powstaje budynek, który nie jest domem jednorodzinnym choćby dlatego, że ma tutaj mieszkać osiem rodzin, czyli jest obliczony na osiem osobnych mieszkań – zwraca uwagę burmistrz.
Pozwolenie na budowę wydało koneckie starostwo. Justyna Jędrusińska-Gula naczelnik wydziału Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej twierdzi, że budynek spełnia wymogi prawne i wielkościowo wpisuje się w osiedle.
– To cztery budynki jednorodzinne. Każdy parametr jest spełniony przez inwestycję, inaczej nie wydalibyśmy pozwolenia – mówi.
Do sprawy odniósł się też wojewoda świętokrzyski. Jak czytamy w piśmie do urzędu gminy, choć budynek zgodnie z normami architektonicznymi jest wielorodzinny, to postawienie dodatkowych ścian obok siebie sprawiło, że spełnia wymogi budownictwa jednorodzinnego. W takiej sytuacji nie było podstaw do cofnięcia pozwolenia na budowę – przekonuje Urząd Wojewódzki.
Fragment pisma wojewody:
„Oceniając wygląd zewnętrzny przedmiotowego budynku: jego długość, wysokość, bryłę, elewację, czyli architekturę stwierdzam, że przedmiotowy budynek jest budynkiem nieróżniącym się od budynków wielorodzinnych. Także funkcjonalnie jest to w rzeczywistości budynek wielorodzinny, bo jest przygotowany do zamieszkania wielu rodzin. Jednakże zastosowanie nieuzasadnionego z punktu widzenia konstrukcji oraz ekonomiki rozwiązania konstrukcyjnego polegającego na zaprojektowaniu dwóch ścian obok siebie pozwoliło stworzyć fikcję umożliwiającą nazwanie budynku wielorodzinnego zespołem budynków jednorodzinnych”