Mieszkańcy miejscowości Nowy Staw w gminie Łagów narzekają na uciążliwe sąsiedztwo kopalni Winna, zajmującej się wydobyciem dolomitów. Kością niezgody w tej sprawie jest czas pracy kopalni i prowadzenie wydobycia surowców w godzinach nocnych.
Przedstawiciele Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych, które zarządzają wyrobiskiem, poinformowali Radio Kielce, że wydobycie prowadzone jest zgodnie z prawem i otrzymaną koncesją. Tymczasem pełnomocnik jednej z rodzin mieszkającej w bezpośrednim sąsiedztwie kopalni domaga się cofnięcia koncesji na wydobycie kruszyw, argumentując, że wydane zezwolenie nie pozwala na pracę w nocy.
Kto ma rację w tym sporze?
Paweł Marwicki, burmistrz Łagowa informuje, że prace kopalni kwestionuje tylko jedna rodzina.
– Inne sygnały do nas nie docierają. Na terenie gminy działa kilka zakładów prowadzących eksploatacje kruszyw. Wiadomo, że taka działalność wiąże się z pewną uciążliwością, jednak jeżeli wszystkie działania są prowadzone zgodnie z koncesją, w granicach prawa, to te uciążliwości są do pewnego stopnia zminimalizowane. Obecnie poza tą jedną rodziną nikt nie zgłasza problemów związanych z działalnością kopalni. W przeszłości zdarzały się sytuacje, gdy podejmowaliśmy interwencje dotyczące m.in. używania zbyt mocnych ładunków do kruszenia skał. Wówczas te informacje przekazywaliśmy do odpowiednich urzędów, zlecając kontrole – wyjaśnia.
Burmistrz Łagowa zaznacza, że Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych rozpoczęły eksploatację złoża w 1999 roku. Od tego momentu decyzje środowiskowe i zezwolenia na prowadzenie wydobycia nie zawierają obostrzeń dotyczących czasu pracy kopalni.
– W 2008 roku koncesję ministra środowiska wydaną dla Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych doprecyzował marszałek województwa. W dokumencie zobowiązał spółkę do przeprowadzania pomiarów natężenia hałasu. Nie zostały tam jednak wprowadzone dodatkowe wytyczne dotyczące czasu pracy, dlatego kopalnia nadal pracuje w systemie trzyzmianowym. Ponadto do tej pory żadna z instytucji nadzorująca prace kopalni nie zakwestionowała pracy w nocy – zaznacza.
Rodzina zarzucająca kopalni łamanie prawa wielokrotnie dzwoniła na policję. Jak informuje Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, funkcjonariusze prowadzą postępowanie w sprawie zawiadomienia mieszkańców o możliwości popełnienia wykroczenia. Rezultaty dochodzenia powinny być znane jeszcze w tym tygodniu.
Działalność kopalni skontroluje także Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego. Urzędnicy zbadają między innymi przestrzeganie warunków wydanej koncesji na wydobycie dolomitów oraz dopuszczalne normy hałasu dla wyrobiska.