To prawdopodobnie jeden z najbardziej wyczekiwanych dni w roku. Dziś rozpoczęła się kalendarzowa wiosna. Oznaki tej uwielbianej przez wiele osób pory roku można spotkać już m.in. w świętokrzyskich lasach.
Jak informuje Paweł Kosin, rzecznik Nadleśnictwa Daleszyce, mimo często jeszcze mroźnych nocy, symptomów wiosny jest już bardzo dużo.
– Te oznaki widać, czuć i słychać. Ptaki łączą się już w pary. Jest to związane z ich trelami, godowymi śpiewami, które bardzo donośnie słychać, szczególnie rano i przed zmrokiem – mówi.
Paweł Kosin zaznacza, że większość ptaków już przyleciała. Można zaobserwować m.in. żurawie, białe bociany, czajki. Aktywne są już borsuki, a w Bieszczadach – niedźwiedzie.
Jak dodaje, jeśli ktoś wybierze się do lasu, bez trudu dostrzeże te najbardziej estetyczne elementy wiosny, czyli kwitnącą roślinność.
– W pełnym kwitnieniu są przebiśniegi, ale już można spotkać pojedyncze przylaszczki, podbiały, czyli małe kwiatki na żółto kwitnące. Byłem zaskoczony, kiedy zeszłym tygodniu zobaczyłem dość mocno rozwinięte liście czosnku niedźwiedziego, czyli takiej rośliny, która zwykle kwitnie dopiero w kwietniu i wtedy dość intensywnie się rozwija – dodaje.
Wiosnę widać także na drzewach. Jak mówi Paweł Kosin, pąki niektórych gatunków są już nabrzmiałe. Kwitną m.in. wierzby i olchy. Przekwitają natomiast już leszczyny. Leśnik zaznacza, że lepszą wiadomością jest to, że wiosna przychodzi powoli i przyroda pomału, w swoim trybie „budzi się” do życia, niż gdyby w marcu temperatura nagle sięgnęła 20 stopni, a później w maju mielibyśmy przymrozki.
– Taka pogoda, jaką mamy w tej chwili za oknem, jest absolutnie naturalna dla naszej strefy klimatycznej – podkreśla.