Piłkarze rezerw Korony Kielce w 25. kolejce 3. ligi nie sprostali wiceliderowi tabeli i przegrali na wyjeździe z Sokołem Sieniawa 0:1 (0:1).
Zwycięską bramkę zdobył w 20 min. Bartłomiej Purcha z rzutu karnego. Kielczanie również mieli „jedenastkę” w 60 min. , ale niestety nie zdołali jej wykorzystać.
– Żaden trener nie jest zadowolony, gdy jego zespół przegrywa. Natomiast jestem zadowolony z postawy drużyny. Postawiliśmy się bardzo mocno wiceliderowi, ale zostawiamy tylko i wyłącznie dobre wrażenie. Zagraliśmy świetny mecz. Byliśmy bardzo dobrze zorganizowani, bardzo duża determinacja każdego z zawodników. To wszystko spowodowało, ze Sokół miał ogromne problemy, aby „dowieźć” to skromne prowadzenie do końca. Po tym meczu powiało optymizmem w naszym zespole. Jeżeli utrzymamy taką determinację i wolę walki, to za chwilę zwycięstwa przyjdą. To tylko kwestia czasu – podsumował drugi trener kielczan Mariusz Arczewski.
Za tydzień Korona II zmierzy się na własnym stadionie z Orlętami Radzyń Podlaski.