Mieszkańcy Bogorii w powiecie staszowskim domagają się przeprowadzenia wyborów sołtysa tej miejscowości. Od października ubiegłego roku jest wakat, ponieważ sołtyska zrezygnowała z funkcji.
Bogorianie mówili reporterce Radia Kielce, że bez sołtysa jest gorszy przepływ informacji na linii urząd gminy – mieszkańcy, oprócz tego chcąc opłacić podatki lokalne, trzeba iść do banku i ponosić dodatkowe koszty, a wcześniej te pieniądze przyjmował sołtys i to bez prowizji. Mieszkańcy proponują przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych skoro epidemia uniemożliwia zorganizowanie zebrania wyborczego.
Wójt gminy Marcin Adamczyk powiedział, że rozważa taką możliwość, ale wcześniej trzeba byłoby zmienić statut sołectwa, bo to on określa sposób wyboru sołtysa i nie przewiduje głosowania korespondencyjnego.
Przyznał, że epidemia pokrzyżowała plany związane z przeprowadzeniem wyborów. Rozpoczęto przygotowania do nich zaraz po rezygnacji pani sołtys, czyli w październiku ubiegłego roku, ale weszły w życie obostrzenia i to się nie udało.
Jednym z pomysłów jest przeprowadzenie wyborów sołtysa na stadionie w Bogorii, albo w muszli koncertowej, z zachowaniem reżimów sanitarnych, ale to dopiero po złagodzeniu obecnego lockdownu. Wójt powiedział, że do najbliższej sesji rady gminy, która zbierze się 30 marca zapadną decyzje odnośnie do sposobu wyboru sołtysa Bogorii.
Uprawnionych do głosowania jest tysiąc osób. Ostatnie wybory nie cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców Bogorii. Wzięło w nich udział około 50 wyborców.