576 nowych przypadków zakażenia koronawirusem oraz 11 zgonów z powodu tej choroby odnotowano minionej doby w województwie świętokrzyskim. Wykonano 2412 testów. Trudna sytuacja jest na oddziałach covidowych w naszym regionie.
BUSKO-ZDRÓJ
W buskiej lecznicy jest 77 miejsc covidowych. Jak poinformował dyrektor placówki Grzegorz Lasak, obecnie w szpitalu jest pełne obłożenie.
– Jest ciężko, żeby wygospodarować wolne łóżka w tej chwili. Nie mamy problemów ze sprzętem. Jeśli chodzi o personel, to też sobie radzimy. Nie ukrywam jednak, że jest ciężko. Są dyżury medyczne na niektórych oddziałach. Izba przyjęć pracuje pełną parą – dodaje.
W Busku-Zdroju szpital leczy pacjentów ze stwierdzonym COVID-19 w Oddziałach Zakaźnym, Płucnym, Wewnętrznym oraz Geriatrycznym. Pozostałe oddziały, tzw. zabiegowe, takie, jak Ginekologia i Położnictwo, Chirurgia oraz Ortopedia, a także poradnie specjalistyczne, funkcjonują na dotychczasowych zasadach, przyjmując pacjentów z ujemnym wynikiem w kierunku COVID-19, z pełnym zachowaniem warunków bezpieczeństwa sanitarnego.
CHMIELNIK
W Szpitalu Powiatowym w Chmielniku dla osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem przeznaczonych jest pięć izolatek.
Jak informuje Jolanta Rybczyk, dyrektor placówki, obecnie przebywa w nich czterech pacjentów, którzy oczekują na wynik testu.
– Jeżeli okaże się, że są chorzy na COVID-19, wówczas zostaną przewiezieni do szpitali ościennych, w Pińczowie lub Busku-Zdroju, ponieważ nasz szpital nie dysponuje łóżkami, na których hospitalizowani mogą być zakażeni koronawirusem. Natomiast ze szpitali ościennych przyjmujemy pacjentów na oddział internistyczny, ponieważ zarówno lecznica w Pińczowie, jak i w Busku-Zdroju ukierunkowane są na leczenie osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2 – dodała Jolanta Rybczyk.
JĘDRZEJÓW
W szpitalu w Jędrzejowie jest oddział covidowy, który liczy 16 łóżek, dwa łóżka intensywnej opieki medycznej i dwa łóżka na ginekologii.
– Sytuacja nie jest najlepsza – mówi Arkadiusz Straszak, zastępca dyrektora.
– Praktycznie wszystkie łóżka są obłożone. Mamy 16 pacjentów z wynikiem dodatnim i dwóch pacjentów w strefie buforowej oczekujących na wynik testu. Taka sytuacja powtarza się od kilku dni. Obecnie mamy dwa łóżka wolne – zaznacza.
Ponadto dwie osoby w jędrzejowskiej lecznicy są pod respiratorami.
KOŃSKIE
W Szpitalu Specjalistycznym Świętego Łukasza w Końskich na oddziale covidowym sytuacja jest trudna, ale stabilna. Wojciech Przybylski dyrektor lecznicy informuje, że obecnie wolne jest jedno łóżko i dwa respiratory.
– Obecnie hospitalizujemy 13 osób na 14 łóżek. Dodatkowo pod respiratorami znajdują się trzy osoby na pięć urządzeń. Nie mamy problemu z ulokowaniem pacjentów, ale spodziewamy się, że weekend może być bardzo trudny – mówi Wojciech Przybylski.
Dyrektor liczy na to, że jeśli wzrośnie liczba hospitalizowanych osób, to będzie możliwość ulokowania pacjentów w szpitalach przeznaczonych do leczenia COVID-19 na terenie województwa.
W Końskich hospitalizowani pacjenci są w stanie ciężkim.
– Wszyscy pacjenci na oddziale covidowym są w stanie ciężkim. Osoby na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej są w stanie bardzo ciężkim. Jeden pacjent podłączony jest do płucoserca – mówi.
W powiecie koneckim ostatniej doby odnotowano 15 nowych zakażeń i jeden zgon.
OPATÓW
W Opatowie sytuacja jest dobra. – Mimo całkowitego obłożenia oddziału covidowego, pozostałe oddziały działają sprawnie – informuje Monika Gębska, prezes Szpitala świętego Leona.
Jak przypomina, oddział wewnętrzny od poniedziałku zamieniono na covidowy z 36 łóżkami, jednak w ciągu tygodnia wojewoda wyraził zgodę na zwiększenie tego zasobu do 40 łóżek, które dziś są już zajęte.
W tych 40 miejscach znajduje się 10 z wentylacją mechaniczną, czyli podłączeniem pod respirator. Na oddziale jest 26 osób, które potrzebują podania tlenu. Opatów dysponuje 10 respiratorami, ale póki co nie ma pacjentów, którzy wymagaliby takiego leczenia. Jak podkreśla Monika Gębska, łóżka bardzo szybko zostały zapełnione przez pacjentów z powiatów opatowskiego, staszowskiego, sandomierskiego, czy ostrowieckiego.
OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI
W Ostrowcu Świętokrzyskim wystarcza sprzętu, jednak jest bardzo mało miejsc dla pacjentów z koronawirusem.
Dr Adam Karolik mówi, że łóżek z przeznaczeniem dla osób zakażonych jest tylko 25, jednak z dnia na dzień przybywa pacjentów, których szpital zmuszony jest odsyłać do innych placówek, m.in. do Starachowic, Lipska czy Kielc.
PIŃCZÓW
Przybywa chorych w pińczowskim szpitalu covidowym. Łóżka zajmowane są w tempie błyskawicznym.
Placówka od 17 marca oficjalnie przekształcona została w szpital jednoimienny. W sumie dysponuje 75 miejscami covidowymi, w tym 10 łóżkami wyposażonymi w respiratory.
W nocy z wtorku na środę szpital przyjął pierwszych pacjentów. W czwartek rano w lecznicy było już 56 zakażonych. Dziś, na godzinę 10.00, liczba zakażonych osób wynosi 69. Wśród nich jest sześć osób, które przebywają pod respiratorami.
– Starannie się tymi osobami opiekujemy. Dla wszystkich jest to dodatkowy stres, duży wysiłek. Ci ludzie, którzy trafili do Pińczowa, są w dobrych rękach, pod dobrą opieką – mówi Krzysztof Słonina, dyrektor Szpitala Powiatowego w Pińczowie.
SANDOMIERZ
W Szpitalu Specjalistycznym w Sandomierzu wszystkie miejsca przeznaczone dla pacjentów covidowych są już zajęte. Z powodu trudnej sytuacji, dyrektor szpitala Marek Kos zadecydował o organizowaniu dostawek.
W sumie z powodu koronawirusa obecnie leczonych jest tutaj 35 pacjentów, którzy są ulokowani na oddziale buforowym oraz na intensywnej terapii. Są kolejne zgłoszenia pacjentów chorych na COVID-19, dlatego trzeba organizować następne miejsca.
– Jeżeli zgłasza się pacjent do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i nikt go nie chce przyjąć w całym województwie, to nie mogę go hospitalizować na SOR, ponieważ blokuję cały oddział ratunkowy, gdzie przychodzą pacjenci do udzielenia pomocy, którzy nie są zakażeni. Dlatego organizujemy kolejne łóżka na zasadzie dostawek – stwierdził dyrektor.
Dodał, że sprzętu medycznego nie brakuje, jest odpowiednia liczba respiratorów, środków ochrony osobistej oraz innych rzeczy niezbędnych do bieżącej pracy szpitala w obecnej sytuacji.
Oprócz pacjentów covidowych w sandomierskim szpitalu leczonych jest teraz około 400 osób z innymi schorzeniami.
SKARŻYSKO
Szpital w Skarżysku nie ma oddziału dla chorych z koronawirusem. Przygotowane jest izolatorium dla 10 osób. W tym momencie, jak informuje naczelna pielęgniarka szpitala, Izabela Mosiołek, przebywa w nim trzech pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, ale cały czas trwają starania, aby przewieźć ich do szpitali covidowych.
STARACHOWICE
– W starachowickim szpitalu, który od początku pandemii przeznaczony jest wyłącznie do leczenia chorych na koronawirusa, od kilku tygodni daje się zaobserwować znaczny wzrost liczby pacjentów – mówi rzecznik placówki Katarzyna Ofman.
– Obecnie w szpitalu przebywa 269 osób, zajęte jest 29 łóżek respiratorowych. 14 chorych jest na stałe podłączonych do tych urządzeń. Pozostałe osoby są czasowo wspomagane oddechowo – mówi.
Zgodnie z rozporządzeniem wojewody starachowicka lecznica ma 330 łóżek dla chorych na COVID-19, w tym 56 na oddziałach neonatologicznym, pediatrycznym i ginekologiczno-położniczym.
STASZÓW
Podobna sytuacje jest w Szpitalu Powiatowym w Staszowie, gdzie również wszystkie łózka covidowe są zajęte. W sumie jest ich 33. Na siedmiu z nich leżą pacjenci podłączeni do respiratorów. Wszystkie respiratory, jakimi dysponuje ta lecznica, są teraz zajęte. Ze sprzętem medycznym nie ma problemu – informuje Tomasz Zych, zastępca dyrektora szpitala w Staszowie.
W sumie w tej lecznicy przebywa obecnie 208 pacjentów leczonych na różne schorzenia.