Po sześciu latach od zatrzymania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, Małgorzata S., była dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach i działaczka PSL usłyszy prawomocny wyrok. Decyzja zapadnie 31 marca.
W pierwszej instancji, Małgorzata S. została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Orzeczony został również wobec niej pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach administracji państwowej i samorządowej oraz zasądzono 16 tys. zł. grzywny.
Dziś odbyła się rozprawa apelacyjna. Strony przedstawiły swoje stanowiska za zamkniętymi drzwiami – informuje sędzia Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.
– Sąd uznał, że mogłoby dojść do ujawnienia materiałów niejawnych i wyłączył jawność rozprawy na czas odbierania końcowych stanowisk od stron – mówi Jan Klocek.
Wyrok powinniśmy poznać w ostatnim dniu marca.
Wszystko zaczęło się w 2015 roku, gdy Małgorzata S. startowała do Senatu z rekomendacji PSL. Jak twierdzi, nie miała wystarczających funduszy na prowadzenie kampanii, dlatego pomoc zaoferowali jej znajomi i przyjaciele. Pieniądze były przekazywane w różnych miejscach. Do dnia kiedy została zatrzymana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne zebrała 25 tys. zł., które jak wyjaśniła w Sądzie Rejonowym w Kielcach, w całości zostały wpłacone na komitet wyborczy.
14 września 2015 roku do jej biura w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach zgłosili się dwaj przedsiębiorcy: Heronim Ł., zwany przez znajomych Sebastianem i Grzegorz Ł. Z jednym z nich Małgorzata S. poznała się podczas spotkań wyborczych i wtedy zaoferował jej pomoc finansową.
– Wzięłam od nich te pieniądze, nie sprawdziłam ile ich było, ponieważ koperty były zaklejone. Włożyłam je do szuflady. Jeden z mężczyzn przy wyjściu zapytał mnie o staż, ale ja powiedziałam, aby udał się do innego pokoju i tam udzielą mu informacji – wyjaśniała w 2017 roku Małgorzata S.
Kiedy przedsiębiorcy wyszli, do pokoju oskarżonej weszli funkcjonariusze CBA, którzy zaczęli zabezpieczyli materiał dowodowy. Dyrektor została zatrzymana. Sprawą zajęła się prokuratura, która w grudniu 2016 roku skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Kielcach.
Termin pierwszej rozprawy wyznaczono dopiero na wrzesień 2017 roku. Powodem miały być problemy, po stronie sędziego referenta. Ostatecznie proces w I instancji rozpoczął się 20 września 2017 roku, a zakończył pod koniec grudnia 2019 roku.
Oprócz Małgorzaty S. przed sądem odpowiadały jeszcze trzy inne osoby. Heronim Ł. i Grzegorz Ł. byli oskarżeni o wręczenie korzyści majątkowej. W pierwszej instancji zostali skazani na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywny. W sprawie oskarżona była jeszcze jedna osoba – Janina M. W tym przypadku postępowanie karne zostało warunkowo umorzone na trzy lata. Kobieta musi jednak wpłacić cztery tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20           
  
 










 
  
 
