Po dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej Fortuna 1. Ligi spędzonych na ławce rezerwowych Marek Kozioł wrócił między słupki bramki Korony i kielczanie po raz pierwszy wiosną zagrali „na zero z tyłu” i wygrali mecz, pokonując na własnym stadionie Puszczę Niepołomice 1:0.
Czy to oznacza, że Marek Kozioł został na dłużej pierwszym bramkarzem Korony?
– W ogóle nie myślę w takich kategoriach i robię swoje. Już kiedyś mówiłem, że nieważne kto, ważne ile Korony punktów zdobywa i jak zespół gra. Oby tak zostało – powiedział Marek Kozioł.
W dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej w bramce Korony stał młodzieżowiec, 20-letni Marcel Zapytowski, ale gdy zespół po Macieju Bartoszku objął Kamil Kuzera od razu postawił na doświadczonego wychowanka Sandecji Nowy Sącz. Marek Kozioł ma 32 lata. W Kielcach pojawił się latem 2019 roku i zagrał w 48 meczach PKO Ekstraklasy i Fortuna 1. Ligi.