Czy Ochotnicze Hufce Pracy przestały spełniać swoją funkcję dydaktyczno-wychowawczą? Tak twierdzą autorzy listu adresowanego do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg.
W liście anonimowi autorzy określający się jako „pracownicy OHP” podkreślają, że po przejęciu nadzoru nad instytucją przez resort rozwoju, pracy i technologii nadzorowany przez Jarosława Gowina, hufce pracy nie spełniają swojej funkcji ponieważ, nowe osoby kierujące OHP, zupełnie marginalizują działkę wychowawczą placówek.
W liście możemy przeczytać, że osoby obecnie zajmujące się OHP „traktują ten teren tylko do znajdowania jak najbardziej intratnych stołków i obsadzania ich swoimi ludźmi.
Z zarzutami przedstawionymi w anonimie nie zgadza się Magdalena Fogiel-Litwinek, komendant świętokrzyskiego hufca OHP. W rozmowie z Radiem Kielce podkreśla, że w świętokrzyskim hufcu po zmianie dyrekcji nie nastąpiły czystki kadrowe.
– Jako nowy komendant nikogo nie zwolniłam. Przedłużyłam umowy wszystkim dotychczasowym pracownikom. Ponadto ściśle współpracuję z moim zastępcą panem Jackiem Sabatem – dodaje.
Magdalena Fogiel-Litwinek odnosząc się do zarzutów autorów listu do minister Maląg stwierdziła, że wsparcie dydaktyczno-wychowawcze w czasach pandemii jest szczególnie ważne w świętokrzyskim OHP.
– Sama jestem nauczycielem z 20-letnim stażem, zdaję sobie sprawę że dla młodzieży zwłaszcza w tym okresie, wsparcie jest niezwykle potrzebne. Niebawem zatrudnimy psychologów, którzy pomagają przejść przez ten trudny okres podopiecznym jak i ich rodzinom. Organizujemy wiele akcji charytatywnych, a także proekologicznych i prozdrowotnych, w które młodzież bardzo chętnie się angażuje – zaznacza.
Zdaniem komendant świętokrzyskiego hufca OHP, placówka przykłada również dużą rolę do działań wspierających ludzi młodych w wejściu na rynek pracy.