Historie, które napisało życie, ciekawostki językowe, a także anegdoty – między innymi w taki sposób zaprezentowali się kandydaci do tytułu Świętokrzyskiego Mistrza Mowy Polskiej.
W tym gronie były osoby związane z różnymi profesjami. Poniedziałek był pierwszym dniem przesłuchań.
Każda z osób ubiegająca się o miano mistrza miała pięć minut, by swoją opowieścią zainteresować jurorów.
Jedną z uczestniczek była Kama Kępczyńska-Kaleta, no co dzień ekspert Komisji Europejskiej do spraw edukacji nieformalnej, która przyznała, że wzięła udział w konkursie, bo zatęskniła za sceną.
– Od 30 lat śpiewam w zespole Bielinianki. Kocham scenę, kocham występować publicznie i kocham mówić do ludzi. Poza tym, po prostu, zatęskniłam za ludźmi. Postanowiłam wyjść z mojego wirtualnego świata, w którym teraz spędzam dużo czasu z racji sytuacji epidemicznej. Postanowiłam, że spróbuję – powiedziała.
Dodała, że choć trudno się mierzyć z laureatami tytułu Mistrza Mowy Polskiej, to wybór Świętokrzyskiego Mistrza jest dobrym pomysłem.
– Jestem zwolenniczką aktywowania społeczności lokalnej w jakiejkolwiek formie, a skoro Kielce są gospodarzem gali finałowej konkursu, to czemu nie zrobić eliminacji regionalnych. Każda forma promocji języka i poprawności językowej, szczególnie w dzisiejszych czasach, jest bardzo wskazana – dodała.
Podobnego zdania była także inna uczestniczka, Anna Misztal ze Starachowic, która jako epizodystka lub statystka miała okazję występować w serialach.
– Inicjatywa godna, żeby ją rozwijać. Nasz język jest melodyjny, bardzo piękny – zaznaczyła.
Tematy wystąpień były różne, na przykład o wpływie języków obcych na rodzimy, o słowach, które wdarły się do naszej mowy z unijnej terminologii, ale była też opowieść o sobie samej, czy krótka rozprawa o znaczeniu żeńskich końcówek w nazwach zawodów.
Liczyło się co, ale też w jaki sposób zostało powiedziane. Przewodnicząca komisji konkursowej, profesor Marzena Marczewska z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach chwaliła prezentacje.
– Poziom był bardzo wysoki, jestem zadowolona z tego pierwszego dnia – oceniła.
W poniedziałek swoje umiejętności krasomówcze pokazało osiem osób. Drugi dzień przesłuchań we wtorek, o godzinie 18, na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury. Wtedy też powinniśmy poznać zwycięzcę.
Po raz pierwszy w 21-letniej tradycji programu Mistrz Mowy Polskiej odbywają się eliminacje regionalne. Augustyna Nowacka, dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury wyjaśniła, że ta inicjatywa wyszła w Kielc.
– Instytucja, która jest gospodarzem Mistrza Mowy Polskiej ma możliwość typowania osoby z regionu do tego, by reprezentowała dane województwo, ale pomyślałam, że szkoda by było nie dać takiej szansy osobom z całego województwa, że warto zrobić eliminacje i być może w ten sposób znajdziemy osobę, której nie znamy, a która być może okaże się taką naszą perłą – powiedziała.
Tegorocznego Mistrza Mowy Polskiej poznamy we wrześniu, natomiast laureaci z lat ubiegłych przyjadą do Kielc w czwartek, 18 marca. O godzinie 19 rozpocznie się Salon Mistrza Mowy Polskiej z udziałem aktora Jerzego Treli oraz dziennikarki radiowej i telewizyjnej Katarzyny Stoparczyk. Spotkanie poprowadzi prof. dr hab. Bolesław Faron, historyk literatury polskiej.