Najwcześniej za dwa miesiące kieleccy radni będą mogli głosować nad projektem uchwały krajobrazowej. Główne prace nad dokumentem porządkującym chaos reklamowy w mieście trwały od pięciu lat i zostały niedawno zakończone.
W piątek nad projektem uchwały dyskutowali radni komisji ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami.
Jak poinformował Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału urbanistyki i architektury, uchwała krajobrazowa ma spełnić bardzo ważną rolę uporządkowania rodzaju i sposobu rozmieszczenia elementów reklamowych na terenie miasta.
Główne założenia zakładają podzielenie miasta na cztery strefy, w których będą funkcjonować zróżnicowane regulacje dotyczące sposobu umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. Najbardziej restrykcyjne przepisy będą obejmowały teren śródmieścia i centrum miasta.
Artur Hajdorowicz podkreśla, że projekt uchwały krajobrazowej to dokument, który ma ograniczyć patologiczne jego zdaniem sytuacje, z jakimi obecnie mamy do czynienia między innymi w okolicach „krakowskiej rogatki”, gdzie występuje nagromadzenie wielu nieestetycznych nośników reklamowych w jednym miejscu.
Projekt uchwały szczegółowo precyzuje ich rodzaj, rozmiar a także warunku umieszczania na budynkach, w pasach drogowych, czy otwartej przestrzeni.
Obecnie czas ma zgłaszanie uwag do dokumentu ma między innymi wojewódzki konserwator zabytków. W ciągu trzech tygodni swoje uwagi na temat dokumentu zgłosić ma wojewódzki konserwator zabytków. Następnie uchwała zostanie poddana konsultacjom społecznym, te potrwają 21 dni.
Po przyjęciu uchwały przez radę miasta, przedsiębiorcy będą mieli 36 miesięcy na przygotowanie powierzchni reklamowych do wymagań dokumentu.