Kilkudziesięciometrowe skrzydła oraz inne potężne elementy wiatraków zwracają uwagę wszystkich kierowców, którzy przejeżdżają przez podkielecką Cedzynę.
Tuż przy rondzie, na nieużytkowanej starej drodze praktycznie każdego dnia oczekują na dalszą jazdę pojazdy, które wiozą części farmy wiatrowej do gminy Bogoria.
Małgorzata Pawelec-Buras, rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wyjaśnia, że aby nie powodować utrudnień w ruchu tak duży transport odbywa się w nocy między 22.00 a 6.00. W związku z tym, potrzebne było miejsce, w którym pojazdy mogą stać w ciągu dnia. Po uzgodnieniach z przewoźnikiem, wybrano nieużytkowany fragment starej drogi krajowej nr 74, który znajduje się obok ronda w Cedzynie.
– Dzięki temu pojazdy nie powodują utrudnień w ruchu oraz zakłóceń w widoczności. Ponadto nie jest zajmowany cały parking, z którego korzystają inni kierowcy – dodaje.
Elementy wiatraków są przewożone do Bogorii z różnych części kraju m.in. znad morza. W województwie świętokrzyskim transport prowadzony jest drogą ekspresową S7 od granicy z Mazowszem do Kielc, następnie odcinkiem miejskim drogi krajowej nr 73, ulicą Sandomierską, fragmentem drogi krajowej nr 74 między rondami w Cedzynie i Łagowie. Stamtąd drogami wojewódzkimi, powiatowymi i gminnymi dojeżdża do gminy Bogoria.
W tym przypadku zezwolenia wymaga każdy pojedynczy transport, gdyż są to elementy o dużych wymiarach i ciężarach.
– Najcięższe zestawy przekraczają 140 ton, natomiast najdłuższe mają ponad 60 metrów. Transportowane są zarówno elementy śmigieł, jak i słupów do farmy wiatrowej w Bogorii – dodaje Małgorzata Pawelec-Buras.
Przez region przejechało już ponad 50 transportów z różnej wielkości elementami. Kolejnych kilkadziesiąt planowane jest do końca kwietnia.