10 milionów złotych – to kwota, o której trudno zapomnieć. Czy jednak przydarzyło się to radnemu sejmiku województwa świętokrzyskiego Sławomirowi Gieradzie?
W jego oświadczeniu majątkowym zabrakło informacji o posiadaniu udziałów wartych niemal 10 milionów złotych w jednej z ostrowieckich spółek – informuje TVP3 Kielce. To karalne. A pikanterii sprawie dodaje fakt, że radny jest adwokatem.
Spółka Enerko ma siedzibę w Ostrowcu Św. Według danych z Krajowego Rejestru Sądowego Sławomir Gierada jest jednym ze wspólników spółki, w której posiada 97,2 tys. udziałów o łącznej wartości 9,72 mln złotych.
Posiadanie udziałów przez radnego jest sprawą dozwoloną. Jednak przepisy wymagają, by informacja o udziałach znalazła się w oświadczeniu majątkowym radnego. W przypadku Sławomira Gierady – tak się nie stało.
– Ustawa o samorządzie województwa jest tutaj dość precyzyjna. Prawo majątkowe, jak przysługujące udziały w spółkach z o. o., czy akcje w spółkach akcyjnych są prawem majątkowym, które jak najbardziej podlega ujawnieniu w oświadczeniu majątkowym danego radnego – tłumaczy Wojciech Stachowicz-Szczepanik, radca prawny.
Doskonale wie o tym radny sejmiku województwa Grzegorz Banaś, który w oświadczeniu majątkowym nie tylko wykazał, ile udziałów w jakich spółkach posiada, ale także, jakie wiążą się z tym korzyści finansowe.
– Jesteśmy zobowiązani do tego, żeby stosowne oświadczenia majątkowe wypełniać. Wykazywać swój majątek oraz wspólny ze swoimi współmałżonkami. Jest to oczywiste i zdaje się, że już od 20 lat ten obowiązek istnieje – potwierdza Grzegorz Banaś.
To ważne, bo zatajenie informacji o posiadanych udziałach jest karalne.
– Niewykazanie udziałów w oświadczeniu majątkowym może nieść za sobą dość znaczące konsekwencje. Mianowicie zatajenie nieprawdy lub podanie nieprawdy jest równoznaczne ze składaniem fałszywych zeznań. Artykuł 233 Kodeksu Karnego w tym zakresie jest precyzyjny i przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 – zaznacza Wojciech Stachowicz-Szczepaniak.
A to nie wszystkie sankcje. W przypadku, gdy mandat radnego pełni adwokat lub radca prawny, konsekwencje mogą być także zawodowe. W szczególnych sytuacjach to nawet zakaz pełnienia zawodu.
Ze Sławomirem Gieradą w sprawie udziałów w spółce Enerko kontaktowaliśmy się wielokrotnie. Najpierw tłumaczył, że udziałów w ostrowieckiej spółce nie posiada. Na potwierdzenie informacji wskazał Sąd Okręgowy i Izbę Skarbową, gdzie miały być prowadzone postępowania, w wyniku których udziały miał stracić. Przedstawiciele tych instytucji nie potwierdzili jednak takich informacji.
– Te wyroki nie wskazują nam, czy doszło do zbycia tych udziałów. Informacja o tym, kto jest udziałowcem, powinna wynikać z Krajowego Rejestru Sądowego – powiedział Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.
– W KRS powinny znajdować się wszelkie aktualne dokumenty, zweryfikowane, zaktualizowane – dodała Anna Jasnosz, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Kielcach.
W Krajowym Rejestrze Sądowym nadal widnieje informacja o tym, że Sławomir Gierada udziały posiada. Niestety, mimo wielu prób spotkania i prośby o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji – radny nie znalazł dla nas czasu.
Adwokat i doradca prezydenta
Sławomir Gierada to postać znana w Kielcach. Kielczanin, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, adwokat specjalizujący się w prawie gospodarczym i handlowym, cywilnym oraz karnym. Członek Okręgowej Izby Adwokackiej w Kielcach.
Od 2018 r. Sławomir Gierada jest radnym sejmiku województwa świętokrzyskiego, w którym wraz z byłym już działaczami PO Grzegorzem Świerczem i zmarłym 4 lutego Grigorem Szaginianem tworzył klub „Świętokrzyscy samorządowcy”.
W latach 2014-2021 członek Platformy Obywatelskiej, z partii odszedł pod koniec stycznia tego roku. Doradca i współpracownik prezydenta Kielc Bogdana Wenty, od listopada ub. roku do stycznia 2021 pełnił funkcję prezesa Korony Kielce.