Piłkarze ręczni Łomży Vive przegrali w ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej z Flensburgiem 28:31 (17:19) i zajęli trzecie miejsce w grupie A, co oznacza, że w dwumeczu 1/8 finału zmierzą się z francuskim Nantes.
Kielczanie w czwartek wieczorem zagrali bardzo nieskutecznie w ataku.
– Mściły się na nas niewykorzystane sytuacje i to zadecydowało o końcowym wyniku – powiedział Michał Olejniczak.
– Nie wiem z czego wynikała nasza słaba skuteczność, może z dyspozycji dnia, a może dlatego, że ich bramkarz wiedział jak rzucamy? – zastanawiał się kielecki rozgrywający.
– Wiemy, że teraz mamy trudniejszych przeciwników w walce o Final Four, ale jutro jest nowy dzień, musimy wstać z podniesionymi głowami i walczyć dalej – zadeklarował popularny „Olej”.
– Skuteczność zawiodła co pozwoliło bramkarzowi Flensburga odbić aż 20 piłek. To była główna przyczyna porażki – przyznał Szymon Sićko.
– Po tej przegranej w walce o FF czekają nas teoretycznie trudniejsi rywale, ale nie załamujemy się i walczymy dalej – zapewnił rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
W1/8 Ligi Mistrzów kielczanie zmierzą się w dwumeczu z francuskim Nantes. Pierwsze spotkanie odbędzie się 31 marca, bądź 1 kwietnia na wyjeździe. Rewanż tydzień później w Hali Legionów.
Łomża Vive Kielce – Flensburg-Handewitt 28:31 (17:19)
Łomża Vive: Wolff. Kornecki – Vujović 1, Olejniczak, Sićko 1, A. Dujszebajew 4, Tournat, Karacić 2 (1 z karnego), Kulesz 5, Moryto 6 (2), Surgiel, D. Dujszebajew 6, Gębala, Karalek 3, Gudjonsson. Kary: 8 minut.
Flensburg: Burić, Bergerud – Golla 4, Hald Jensen, Svan 3, Wanne 11 (4), Joendal, Mensah Larsen 2, Søgard Johannessen 3, Gottfridsson 5, Holpert, Møller, Rød 3. Kary: 8 minut.
Sędziowali: Peter Horvath i Balazs Marton (Węgry).