Jak wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarło Radio Kielce, pozycja Macieja Bartoszka w Koronie jest coraz mniej stabilna. 43-letni szkoleniowiec i dyrektor sportowy kieleckiego klubu, musi zacząć się liczyć z utratą obydwu posad.
Na ewentualną decyzję o zwolnieniu, mogę mieć wpływ nie tylko słabe wyniki sportowe, osiągane przez pierwszoligowy zespół. Z ostatnich czterech meczów Korona trzy przegrała i jeden zremisowała. Punkt wywalczyła jedynie w ostatnim starciu na „Suzuki Arenie” z przeciętnym Chrobrym Głogów. Po niedzielnym spotkaniu pojawiło się mnóstwo niepochlebnych komentarzy pod adresem szkoleniowca. Wiele mówiło wprost o konieczności zmiany na stanowisku trenera.
Kontrowersje wzbudziła także wypowiedź Macieja Bartoszka na pomeczowej konferencji prasowej, który całą winą za stratę dwóch punktów, obarczył piłkarzy. Atmosfera panująca w kieleckiej szatni jest bardzo ciężka. Niektórzy zawodnicy wprost mówią o utraconym zaufaniu do szkoleniowca.
W najbliższą sobotę Korona zmierzy się na wyjeździe z GKS 1962 Jastrzębie. Może być to ostatni mecz Macieja Bartoszka na ławce trenerskiej „żółto-czerwonych”. Pod uwagę brany jest również scenariusz, że na Górny Śląsk już nie pojedzie.